Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janina Komornicka patronką ronda w Koninie. Kim była? Wywiad z inicjatorem nazwy

Marcin Maliński
Marcin Maliński
Foto. Marcin Maliński
Sprawa nadania imienia Janiny Komornickiej (1881-1947) nowemu rondu u zbiegu ulic: Wyzwolenia, Zakole i 11 Listopada w Koninie, całkiem niedawno wzbudziła spore zainteresowanie, a nowych nazw było więcej i wzbudziły liczne spory. Z perspektywy czasu, z ich wnioskodawcą, radnym Rady Miasta Konina Tomaszem Andrzejem Nowakiem, przewodniczącym Komisji Edukacji, Kultury i Sportu rozmawia Krzysztof Nowak.

Janina Komornicka, Przemysł II i inni

KN – Trochę było tych inicjatyw uchwałodawczych pana radnego w sprawie nazw biblioteki miejskiej, rond i wiaduktów. Zyskały one akceptację Rady Miasta, przypomnijmy: Zofia Urbanowska patronką Miejskiej Biblioteki Publicznej, Przemysł II patron największego wiaduktu, Konińscy Ochotnicy 1920 r. i Janina Komornicka patroni ronda. Skąd propozycja na kolejną kobietę patronkę, mam na myśli J. Komornicką?

TAN – Warto czcić pamięć ważnych dla miasta kobiet, koninianek bardzo zasłużonych przed 1945 r. – pisarkę Zofię Urbanowską, nauczycielkę Stefanię Esse i nauczycielkę, działaczkę oświatową i polityczną Janinę Komornicką. Oczywiście książę Wielkopolski Przemysł II, późniejszy król Polski, który w 1283 r. nadał Koninowi prawa miejski, to także wspaniała postać.

KN – A skąd pomysł wskazania J. Komornickiej, dotąd znanej właściwie tylko w waszym gronie, mam na myśli regionalistów i członków Towarzystwa Przyjaciół Konina?

TAN – To był mój pomysł na publiczne domknięcie wymienionej triady kobiecej. I tu był problem, ponieważ J. Komornicka ciągle była postacią nieznaną, właściwie jedynie wzmiankowaną. Dlatego też w lutym 2021 r. zwróciłem się do Piotra Rybczyńskiego z konińskiego oddziału Archiwum w Poznaniu, o pomoc i przygotowanie biogramu. Ukazał się w on 3 częściach w miesięczniku TPK „Koniniana” i jest dostępny w Internecie.

ZOBACZ TAKŻE

KN – Kiedy przedstawiał pan postać J. Komornickiej innym radnym jakie były reakcje?

TAN – Głównie zaciekawienie, a u niektórych lekkie zdziwienie, na szczęście lektura życiorysu J.K. rozwiała wątpliwości niektórych osób, bo jest to żywot pełen patriotyzmu i poświęceń dla Konina i innych części Polski. To była dosłownie siłaczka – nauczycielka, działaczka oświatowa, związkowa, społeczna i polityczna. Urodzona w Kaliszu w 1888 r., jako 3-latka trafia z rodzicami do Konina, gdzie po zdobyciu wykształcenia działa do 1918 r. na niwie miejskiej oświaty. Konspiratorka Związku Młodzieży Polskiej „PET” i „ZET”. Pnie się po szczeblach kariery, trafia do w Białegostoku, Lublina, Warszawy. W l. 30-tych była radną miejską w Lublinie, ważną działaczką ogólnopolskich organizacji kobiecych. Inicjowała tworzenie bibliotek i szkół. Była żołnierzem Państwa Podziemnego, w stopniu podporucznika uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim. Odznaczona Krzyżem Niepodległości, Krzyżem Walecznych. W skrócie –tytan pracy i wielka patriotka. Zainteresowanych odsyłam do ww. artykułów.

KN – To teraz nastąpi kilka innych pytań, choć mocno związanych z nazewnictwem. Czy takie kandydatury znajdują w mieście uznanie? Czy to jest modne, trendy, jazzy, aby wydobywać z czeluści miejskiej historii takie postaci?

TAN – Tak, bo J. Komornicka to reprezentantka pokolenia, które odbudowywało Polskę po zaborach i kształciło pokolenie Kolumbów. Bez takich osób, a na nasze szczęście w całej Polsce było ich wiele, Polska była w stanie się odrodzić, odbudować i w 1939 r. stawić czoła atakującym nas Niemcom i Rosjanom, a następnie już pod okupacją zbudować jedyne na świecie Polskie Państwo Podziemne. J. Komornicka długo czekała na upamiętnienie, choć nie tak długo jak Przemysł II.

KN –Jest pan jedną z osób, która jako pierwsza zaczęła naprawdę szeroko upowszechniać wiedzę o historii, tradycji i zabytkach Konina, stąd pseudonim lokalny - „Pan Starówka”. Co zrobić ze stwierdzeniem, że w Koninie ciągle nikła jest moda na lokalność, bo wiele osób nie ma wiedzy o miejscowej historii, o naszej Starówce?

TAN – Cóż, od lat próbuję zachęcić władze Konina do kontynuowania tworzenia monografii Konina, a od 2014 r. składam wnioski jako radny – i jak głową w mur. Mamy dwie pozycje opisujące Konin do końca XVIII w., dalej jest chaos, a wiedza o różnej jakości znajduje się w wielu wydawnictwach książkowych, które są ważne, bo „na bezrybiu i rak ryba”, ale trudno do nich dotrzeć, więc poziom wiedzy o XIX i XX w. nie może być wysoki. Wyrastają nam kolejne pokolenia z utrudnionym dostępem do wiedzy o lokalnej historii i tradycji.

KN - Co będzie z innymi propozycjami nazw ulic itd., często nieco może banalnymi lub związane z „obcymi” postaciami lub wydarzeniami?

TAN - Kolejka koninian czekających dziesiątki lat na upamiętnienie jest długa. Powoli widać w mieście większe otwarcie na lokalną tradycję, na szczęście dociera to do większości decydentów. Dlatego zamiast Wiaduktu Zachodzącego Słońca, mamy nareszcie Wiadukt Przemysła II, który w 1283 r. dał wcześniej istniejącemu Koninowi nowoczesne prawa miejskie. Od lokacji na prawie niemieckim mija 739 lat. W sumie to wielki wstyd, że uczciliśmy tę postać dopiero teraz.

KN – Tak, ale co z tymi „obcymi” nazwami i jak pan skomentuje nazwę Wiadukt Pokoju w miejscu dawnej nazwy Wiadukt Briański, bo głosował pan „za”?

TAN – One też się pojawią, ale może raczej przy okazji. Po 2014 r. był taki niepisany konsensus, że będziemy w końcu nadawali w Koninie nazwy czczące zasłużonych dla Konina i Wielkopolski. Forsowałem to przez lata i forsuję dalej, aby w przestrzeni Konina pojawiały się postacie zasłużone dla miasta, stąd propozycje i wspieranie nazw i patronów takich jak: Z. Urbanowska, Przemysł II, J. Komornicka, Konińscy Ochotnicy 1920 r. Dobrą propozycją jest także Winnica jako nazwa rozległego, zielonego skweru w jednej z nowych XX-wiecznych dzielnic mieszkaniowych Konina, która nawiązuje do winnic miejskich działających w tym miejscu od XV do XVIII w. na terenie należącej do Konina wsi Kurów.

Co do zmiany nazwy Wiaduktu Briańskiego, miałem pomysł, aby nazwać go Wiaduktem Lwowskim, ale kiedy dowiedziałem się, że Prezydent Konina zaproponował już nazwę Wiadukt Pokoju, nie proponowałem własnej, natomiast wziąłem udział w dyskusji. Protokół z sesji jest dostępny na BIP Urzędu Miejskiego w Koninie. Ostatecznie byłem „za”.

KN - Dziękuję za rozmowę. Myślę, że do pokrewnej tematyki jeszcze wrócimy.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto