Koniec procesu w sprawie zabójstwa Ewy Tylman. 9 maja poznamy wyrok

W czwartek 5 maja w Sadzie Okręgowym w Poznaniu zakończył się ponowny proces Adama Z., który trwał od marca 2021 roku. Prokuratora wnosiła o 15 lat pozbawienia wolności i zapłaty nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Z kolei obrona domagała się oczyszczenia oskarżonego od zarzutu zabójstwa i nieudzielenia pomocy Ewie Tylman. Jej rodzina prosiła sąd o najwyższy wymiar kary, jakim jest dożywocie. Już 9 maja zapadnie wyrok.

Należy przypomnieć, że w kwietniu 2019 roku Adam. Z został uniewinniony choć niemal od początku był głównym podejrzanym, a później jedynym oskarżonym.

- W ocenie sądu materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że oskarżony Adam Z. dopuścił się zabójstwa Ewy Tylman lub w jakikolwiek inny sposób przyczynił się do jej śmierci - tak sędzia Magdalena Grzybek uzasadniała wyrok.

Po uniewinnieniu oskarżonego przez Sąd Okręgowy w Poznaniu, rodzina Ewy Tylman złożyła odwołanie od wyroku co poskutkowało kolejnym procesem rozpoczętym w marcu 2021 roku w czwartek 5 maja dobiegł on końca.

Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku. Już kilka dni po jej zaginięciu Adam Z. został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Mężczyzna szybko trafił także do aresztu, gdzie spędził kolejne miesiące. W lipcu 2016 roku ciało Ewy zostało odnalezione w Warcie na wysokości Czerwonaka. A jeszcze pod koniec 2016 roku prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Adamowi Z.