Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KONIN - Matki walczą o likwidację sklepów z dopalaczami

Ola Braciszewska
Po protestach mieszkańców bloku sklep największej sieci dopalaczy zniknął z Konina
Po protestach mieszkańców bloku sklep największej sieci dopalaczy zniknął z Konina Ola Braciszewska
Wzmożone kontrole, apel do parlamentarzystów i szukanie kontry do dopalaczy. To efekt petycji podpisanej przez ok. 100 zrozpaczonych matek uzależnionych dzieci oraz mieszkańców Konina, którzy są przeciwni dopalaczom. – Chcemy likwidacji sklepów z dopalaczami w mieście – mówią kobiety.

Inicjatorką pisma skierowanego do władz Konina i miejskich radnych jest pani Bożena, która od otwarcia punktu z dopalaczami na jej osiedlu ma problemy z synem. – Mój syn jest uzależniony od narkotyków. Walczy z nałogiem już od kilku lat. Trafił do ośrodka i po wyjściu przez jakiś czas był spokój. Dopóki prawie pod blokiem nie otworzył się sklep z dopalaczami. Nie wiedziałam, co z nim się dzieje, ale szybko zorientowałam się, że chodzi o dopalacze – opowiada pani Bożena. – Syn zachowywał się zupełnie inaczej, tak jak po spożyciu amfetaminy. Kiedy straszyłam go, że zrobię test na obecność narkotyków był pewien siebie i zgadzał się na to. Doskonale zdawał sobie bowiem sprawę, że test nie wykaże tych środków – dodaje.

Syn koninianki przesiadywał wspólnie z kolegami w sklepie z dopalaczami po jego zamknięciu, czasem przez całe noce. Kiedy nie miał pieniędzy, dostawał „środki kolekcjonerskie” na tzw. kreskę. Gdy 23-latek trafił do szpitala, pani Bożena postanowiła walczyć z właścicielami sklepów z dopalaczami. – Odezwało się do mnie kilka kobiet, które są w takiej samej sytuacji jak ja – mówi pani Bożena. – Postanowiłyśmy wystąpić z petycją, żeby jakoś ten problem rozwiązać. Chciałybyśmy, żeby wszystkie tego typu sklepy zniknęły z naszego miasta – dodaje.

Pismo zdesperowanych kobiet i koninian, którzy je poparli, wpłynęło już do Rady Miasta w Koninie. – Zdajemy sobie sprawę, że sklepy z dopalaczami wykorzystują luki prawne. Trzeba z nimi działać na zasadzie uciążliwości. Ci ludzi powinni pikietować. Apeluję, żeby matki skierowały pisma też do Spółdzielni Mieszkaniowej, żeby nie wydawali pozwoleń na te sklepy – mówi Wiesław Steinke, przewodniczący Rady Miasta w Koninie. – Tę sprawę poruszymy na najbliższej sesji. To nie jest nowy problem, ale musimy go napiętnować. To zmora, która dotyka wiele miast w Polsce – dodaje Steinke.

O petycji matek wie również Dariusz Wilczewski, przewodniczący Komisji Praworządności i Porządku Publicznego w RM. Rajca chce zaproponować na najbliższym posiedzeniu komisji stworzenie targów sportu będących w kontrze do dopalaczy. – Trzeba zaproponować młodzieży inny styl życia i pokazać im, że dopalacze to wielka obłuda – mówi Dariusz Wilczewski. – Należy bojkotować wszelkie towary i produkty tych przedsiębiorców, którzy wynajmują pomieszczenia handlującym dopalaczami – dodaje.

Walkę z właścicielami punktów zapowiada również wiceprezydent Konina. – Wszystkim szefom służb porządkowych poleciłem, aby pilnowali godzin działania sklepów, bo często otwierane one są nie wiadomo czemu o 2 w nocy. Do tego nie wolno dopuszczać – mówi Andrzej Sybis, wiceprezydent Konina. – Wysłałem również pismo wraz z kopią mieszkańców do naszych parlamentarzystów, prosząc ich raz jeszcze, aby możliwie szybko uregulowali problem prawnie – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto