Spis treści
Kto wybuduje elektrownie? Dlaczego akurat oni?
Budową zajmie się koreańska spółka KHNP (Korea Hydro & Nuclear Power), która zajmuje miejsce lidera w południowo-koreańskiej „zielonej” energetyce. Porozumieniu patronuje wicepremier i minister aktywów państwowych - Jacek Sasin.
Dlaczego to właśnie koreańska firma została wybrana do realizacji tego przedsięwzięcia? Jak powiedział Piotr Woźny dziennikarzom Polsatu, ostatnie dwadzieścia lat nie było dobrym czasem dla energetyki atomowej na świecie, a Koreańczycy byli tymi, którzy się wyróżniali.
Prezes ZE PAK za przykład ich pracy podaje inwestycję, którą już zrealizowali. Chodzi o budowę czterech reaktorów w ciągu 10 lat w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Każdy z bloków ma moc 1400 MW, czyli tyle, ile będą miały te zbudowane w Koninie.
Ostatecznie, całkowitą pieczę nad inwestycją będzie miała nowo utworzona spółka, zawarta pomiędzy istniejącymi już: PGE (Polska Grupa Energetyczna) i ZE PAK.
ZOBACZ TAKŻE
Kiedy rozpocznie się budowa i jak długo potrwa?
Jak powiedział minister aktywów państwowych w „Gościu Wydarzeń”, pracę nad budową rozpoczną się szacunkowo za 4 lata, a więc w 2027 roku. Padła także przybliżona data uruchomienia elektrowni:
- W 2035 roku popłynie prąd z pierwszego reaktora
- mówił minister na antenie Polsatu.
Założenie to potwierdzał już także prezes ZE PAK-u – Piotr Woźny, który uważa, że jest to jak najbardziej realistyczny termin do zrealizowania tej inwestycji.
ZOBACZ TAKŻE
Koszt budowy „małego atomu” w Koninie
Dokładna kwota jeszcze nie została bliżej określona. Możemy ją poznać dopiero za kilka miesięcy. Szacuje się jednak, że według aktualnych cen, może być bliska 100 mld. zł. Według prezesa ZE PAK, kwota może nie być niższa niż 90 mld. zł.
Strona Polska ma mieć większościowy udział w tej inwestycji, a więc nasz wkład nie może być niższy niż 51 procent. Minister Sasin mówił już także o zapewnieniach Koreańczyków dotyczących gotowości na udzielenie kredytu polskim inwestorom.
ZOBACZ TAKŻE
Co będzie składać się na elektrownie? Dlaczego Pątnów w Koninie?
Technologia, którą inwestorzy planują wykorzystać to koreański reaktor III+ generacji APR1400.
Jak w październiku ubiegłego roku powiedział nam Paweł Adamów, wiceprezydent Konina, Pątnów stwarza idealne warunki dla istnienia elektrowni atomowej. Obecność jeziora, które pełni funkcje chłodzące oraz barierę biologiczną, a także rozbudowana sieć energetyczna stanowią doskonałe podłoże pod tę inwestycję.
- Dzisiejsza technologia, biorąc pod uwagę nawet te największe elektrownie, jest całkowicie bezpieczna. W Koninie ta technologia miałaby być oparta o SMR, czyli małe bloki. Ze względu na swój rozmiar są one wielokrotnie bezpieczniejsze. Absolutnie nie widzimy żadnego zagrożenia
ZOBACZ TAKŻE
Jak miasto i kraj skorzystają na elektrowni jądrowej w Pątnowie?
Piotr Woźny zdążył już także zdradzić, jak dużo będzie wstanie wyprodukować konińska elektrownia atomowa. W skali kraju, może to być nawet 12,5 procent wytworzonej energii w ciągu roku.
Z kolei dla miasta, korzyści z obecności elektrowni atomowej jest wiele. Poza aspektami ekologicznymi, są także te finansowe – chodzi m.in. o podatek od nieruchomości, który elektrownia musiałaby płacić miastu. Co jeszcze?
- Elektrownia atomowa przywróciłaby miastu funkcję znaczącego na rynku producenta energii. O Koninie dużo by się mówiło, tak jak zresztą mówi się już teraz, ponieważ jesteśmy jedną z dwóch lokalizacji w kraju, gdzie miałby się pojawić atom
- mówił Paweł Adamów.
Jeżeli chodzi o miejsca pracy, to również może to znacząco poprawić aktualną sytuację w subregionie konińskim i w całej Wschodniej Wielkopolsce. Szacuje się, że elektrownia jądrowa będzie mogła zatrudnić nawet więcej niż 20 tys. osób.
ZOBACZ TAKŻE
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?