Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Linia Kolejowa Konin – Turek. „My tu mieszkamy i my tu powinniśmy mieć decydujący głos”. Sejmik wojewódzki tym razem w Koninie

Marcin Maliński
Marcin Maliński
Wariant W9 jest antykoniński – między innymi taką tezę podnosili przeciwnicy budowy linii kolejowej Konin – Turek podczas sesji sejmiku woj. wielkopolskiego, która tym razem została przeniesiona do Konina. Spotkanie z przedstawicielami władz na szczeblu wojewódzkim było długo wyczekiwaną sposobnością do przedstawienia własnych opinii przez mieszkańców. Podczas kilkugodzinnej sesji padały mocne słowa i argumenty z obu stron.

Linia kolejowa dla ludzi, nie dla władz

22 stycznia w sali konińskiego Oskardu odbyła się wyjazdowa Nadzwyczajna Sesja Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, w której udział wzięło 32 radnych, przedstawiciele władz miast i gmin, a także zainteresowani mieszkańcy. Sesja ta miała charakter debaty.

- My nie chcemy budować tej linii dla siebie. My jej nie budujemy dla siebie tylko dla mieszkańców Wschodniej Wielkopolski. [...]Jeśli w sposób znaczący takiego projektu nie akceptują, to my nie mamy żadnego powodu, by go realizować. [...]Wybór tego konkretnego przebiegu przez Tuliszków, a nie tego alternatywnego, wynikało z analizy potencjalnego udziału pasażerów z eksploatacji tej linii. Jeśli nie ma pasażerów to nie ma sensu jej budować.[...]My chcemy wozić ludzi, ich jak największe ilości. Tam gdzie nie będzie miało to miejsca, nasza partycypacja w tym nie ma sensu

- powiedział marszałek Marek Woźniak, który podkreślał, że wybrany wariant pod budowę kolei, jest niezwykle ciasny i trudny. - Może się okazać, że to ostatni monet by przeprowadzić tę inwestycję. Jeśli ją budować, to właśnie teraz – mówił marszałek.

ZOBACZ TAKŻE

Nowy projekt niechcianego przez mieszkańców wariantu W9

1 131 000 000 zł – mniej więcej tyle miałaby kosztować linia kolejowa Konin – Turek. To około 30% więcej od wariantu W1, na który godzą się mieszkańcy. Aby zyskać ich przychylność w stosunku do niechcianego wariantu, PKP wykorzystując swoich architektów poprawiło przebieg opcji W9.

Na projekcie przesunięte zostały torowiska, aby nie kolidowały z zabudowaniami, a także przystanki tak, by ich lokalizacja była bardziej atrakcyjna dla podróżujących. To jednak nadal wiązałoby się z wyburzeniami niektórych domów oraz znaczną ingerencją w środowisko naturalne.

ZOBACZ TAKŻE

Poseł Bartosik: Chodźmy za rozwojem, a nie za stagnacją

Ryszard Bartosik z PiS, jest jednym z posłów, który od samego początku walczył o budowę linii kolejowej z Konina do Turku. Ani razu jednak nie spotkał się z protestującymi mieszkańcami, aby omówić ten problem - aż do teraz.

Jak powiedział poseł Bartosik, nie uczestniczył on we wcześniejszych spotkaniach z mieszkańcami, które dotyczyły planów budowy linii kolejowej, gdyż był to czas kampanii wyborczej, a on nie chciał mieszać tego z polityką. Popieranie wariantu W9, uzasadnia podążaniem za postępem i rozwojem.

- Postawię tezę, że ten odcinek będzie bardziej służył miastu Konin i jego rozwojowi, aniżeli Turkowi, ale będzie służył rozwojowi i powiatu tureckiego i powiatu konińskiego, ale bardziej jeszcze Koninowi. Warto by było, aby niektórzy samorządowcy potrafili to zrozumieć. Chodźmy za rozwojem, a nie za stagnacją. Idźmy do przodu, a nie cofajmy się

- powiedział Ryszard Bartosik

ZOBACZ TAKŻE

Prezydent Konina stanął po stronie mieszkańców

Piotr Korytkowski, prezydent Konina, od początku był przeciwny wybranemu wariantowi. W ostatnim czasie nawet złożył wizytę w Ministerstwie Infrastruktury, aby

- Dla nas nie do zaakceptowania, jest absolutnie wariant W9, który został wybrany. Dla nas najlepszym wariantem, jest W1. Nie mogę zgodzić się ze sformułowaniem, które padło z ust jednego z radnych, że Konin jest samolubny, bo ma autostradę. Nie jesteśmy w stanie przenieść nigdzie tej autostrady, ale wiem, że za te pieniądze taką autostradę między Koninem a Turkiem jesteśmy w stanie wybudować, kupić autobusy wodorowe i jeszcze finansować przejazdy tym osobom, które będą jeździły między Koninem a Turkiem

- mówił prezydent.

Piotr Korytkowski przypomniał także, jak bardzo destrukcyjna dla środowiska byłaby budowa linii kolejowej w wybranym wariancie.

- Wariant W9 przetnie miasto, zniszczy część miejskiej infrastruktury oraz brutalnie zaingeruje w obszar cenny przyrodniczo. [...]My tu mieszkamy i my tu powinniśmy mieć decydujący głos

- powiedział Piotr Korytkowski.

Według szacunków pod budowę linii w wybranym wariancie konieczne byłoby wycięcie 28 tys. drzew – to prawie połowa więcej w porównaniu do wariantu W1. Prezydent wspomniał również o oddziaływaniu akustycznym, czyli o hałasie, który dotknął by cztery konińskie osiedla, ponieważ po nowej linie jeździłyby nie tylko pociągi pasażerskie, ale także towarowe.

Sesja sejmiku nie zakończyła się głosowaniem. Mieszkańcy nie usłyszeli więc ostatecznej decyzji dotyczącej budowy kolei. Tę poznamy prawdopodobnie jeszcze w tym roku.

ZOBACZ TAKŻE

od 16 lat

Linia Kolejowa Konin – Turek. „My tu mieszkamy i my tu powin...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto