Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

4 osoby usłyszały zarzuty w sprawie budowy przeprawy w Koninie. „Mogło dojść do katastrofy”. Oskarżeni nie przyznają się do winy

Marcin Maliński
Marcin Maliński
Jak przekazała Polska Agencja Prasowa, 15 lat po oddaniu do użytku Mostu Unii Europejskiej w Koninie, kierownik budowy, kierownik robót mostowych oraz dwaj inżynierowie usłyszeli zarzuty w związku z zerwaniem kabla naprężającego, do czego doszło w 2017 roku. Trzem z nich prokuratura zarzuca świadczenie nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a kierownikowi budowy stawia zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

Usłyszeli zarzuty. Nie przyznają się do winy

Jak poinformowała Ewa Woźniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koninie, śledczy zebrali wystarczający materiał dowodowy, by móc postawić zarzuty czterem osobom odpowiedzialnym za budowę Mostu Unii Europejskiej w Koninie.

Według śledczych kierownik robót mostowych oraz dwaj inżynierowie świadczyli w dokumentach nieprawdę dotyczącą iniekcji (wypełnienia) betonu do otulin kablowych, aby uzyskać pieniądze za wykonany etap budowy. Wypełnienie otulin okazało się na tyle nieprawidłowe, że jeden z kabli zerwał się w 2017 roku, przez co wschodnia nitka przeprawy była zamykana kilkukrotnie w celu naprawienia usterki.

Kierownik robót wraz z inżynierami i kierownikiem budowy mieli złożyć już obszerne wyjaśnienia w tej sprawie, jednak żaden z nich nie przyznaje się do winy.

Zdjęcie wykonane przez kamery Google w 2018 roku, gdy jedna nitka przeprawy została zamknięta w związku z zerwaniem się kabla.

Google Street View

Mogło dojść do katastrofy

Biegli badający sprawę stwierdzili, że zerwany kabel stanowił bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy. Zarzut dotyczący sprowadzenia takiego niebezpieczeństwa usłyszał kierownik budowy Andrzej B. Prokuratura zarzuciła mu, że nie był on obecny podczas całości przebiegu prowadzonych robót, a jedynie upoważnił do nadzoru osoby, które nie miały odpowiedniego doświadczenia i przeszkolenia.

Pozostałe trzy osoby, które usłyszały zarzuty mieli świadczyć nieprawdę w dokumentach, takich jak m.in. dzienniki budowy na różnych etapach odbioru prac budowlanych. Głównym czynnikiem usterki na konińskiej przeprawie miało być „nieprawidłowe wtłoczenie betonu zabezpieczającego do otulin kabli sprężających”.

ZOBACZ TAKŻE

Zarzuty usłyszy piąta osoba

Jak poinformowała dalej Ewa Woźniak, w sprawie mostu śledczy chcą postawić zarzut piątej osobie, tj. kierownikowi prac sprężania i iniekcji. Póki co przebywa on za granicą, jednak prokuratura zaznacza, że nie ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości, a zarzuty usłyszy tylko, gdy wróci do Polski.

Wszystkim z pięciu osób odpowiedzialnym za budowę przeprawy grozi nawet 8 lat więzienia.

ZOBACZ TAKŻE

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto