- Jakież było moje zdziwienie, gdy przeczytałem, że budżet ma się zmienić, a środki, które były gwarantowane dla Ochotniczych Straży Pożarnych zostaną przesunięte dla celów osiedlowych.
- zaczął Robert Popkowski.
- Rok temu prezydent Piotr Korytkowski na pytanie „czy pomoże jednostce?” odpowiedział „Jeżeli załatwicie sobie część pieniędzy, to ja wam dołożę”. Trzymaliśmy się tego przez rok, po którym udało nam się pozyskać promesę ze środków rządowych na 550 tys. zł. Zwróciliśmy się wtedy do pana prezydenta o to, aby dołożył nam minimalną kwotę brakującą – 300 tys. zł.
ZOBACZ TAKŻE
Jak dalej tłumaczy radny sejmiku, prezydent finalnie odmówił udzielenia brakujących pieniędzy, co z kolei może wiązać się z utratą otrzymanej od rządu promesy w wysokości ponad pół miliona złotych. Następnie Robert Popkowski zwrócił się do wiceprezydenta Pawła Adamowa:
- Drogi prezydent Adamów. Powiedziałem drogi? Powinienem powiedzieć bogaty. Namawia do tego, by środki przesuwać na cele osiedlowe, a nie zostawiać je w OSP. Dlaczego bogaty? No bo nikt nie pozwala sobie na to, żeby rezygnować z 550 tys. zł. Na rzecz tego, by realizować z pewnością słuszne cele osiedlowe, ale czy nie ważniejsze jest zabezpieczenie naszej ludności?
- pytał Robert Popkowski.
Co na to Paweł Adamów?
- Początkowo w projekcie budżetu zostało zabezpieczonych 400 tys. zł na wkład własny do programu rządowego, gdzie mieliśmy otrzymać wóz strażacki dla OSP Starówka, która jest w systemie ratowniczo-gaśniczym i ma dużo wyjazdów. W zamian za to, ich 15-letni wóz miał zostać podarowany OSP Cukrownia Gosławice.[…] Pan radny zaczął bardzo mocno lobbować, by jednak ten wóz trafił do OSP w Cukrowni. Efekt jest taki, że ani Starówka nie będzie miała wozu, ani Cukrownia.[…] Dziś nie jesteśmy wstanie skonsumować tych pieniędzy w tym roku. Na ten moment nie ma już dzisiaj na rynku wozów strażacki i nie możemy przeprowadzić przetargu i tego wozu zakupić.
- mówił wiceprezydent Adamów.
Do dyskusji włączyli się także inni radni m.in. Jakub Eltman, Tomasz Andrzej Nowak i Jacek Kubiak. Gdy dobiegała już końca, jej uczestników postanowił skomentować radny Jarosław Sidor.
- Mam zaszczyt czasem wnuczkę odbierać ze żłobka. Te dzieci w żłobku lepiej się dogadują jak państwo na tej sali.
- podsumował Jarosław Sidor.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
