Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki wygrały bitwę z władzami województwa

Ola Braciszewska
Personel szpitala nie rezygnuje ze strajku
Personel szpitala nie rezygnuje ze strajku Fot. Ola Braciszewska
Wygraliśmy bitwę, ale walka trwa nadal. Tak o spotkaniu u wojewody wielkopolskiego mówiła strajkującemu personelowi Marzenna Kamińska, szefowa ZZ Pielęgniarek i Położnych.

W trzecim tygodniu trwania strajku w konińskim szpitalu w końcu doszło do spotkania z marszałkiem i wojewodą. Na wieści z Poznania przez cały dzień czekali koczujący na holu i w świetlicy pracownicy szpitala. - Pewnie nie skończymy strajku, ale jesteśmy ciekawi jak potoczyły się rozmowy – mówiły pielęgniarki.

Zobacz także: Strajk głodowy nie zostanie przerwany

Krótko po godz. 18 w budynku przy ul. Szpitalnej pojawili się przedstawiciele związków zawodowych. - Zgasić, wygasić, skończyć strajk obiecując gruszki na wierzbie. Cały czas się nas przekierowuje na przekładanie pieniędzy z kieszeni do kieszeni. Nam nie chodzi o to, żeby zabierać coś lekarzom – tłumaczyła Kamińska. - Wojewoda próbował nas straszyć zamykaniem oddziałów, zwolnieniami. Kazał nam szukać pieniędzy. Gdy powiedzieliśmy, że to on ma najlepsze narzędzia do pozyskania środków z NFZ, które zalega nam 18 mln zł to dopiero wtedy stwierdził, że w czwartek ewentualnie będzie interweniował. To nie była jego inicjatywa.

Związkowcy zapraszali też władze województwa do odwiedzenia szpitala. - Pan marszałek woli nie przyjeżdżać bo mówi że to może wzmocnić niepotrzebne emocje. Zwyczajnie się boi – opowiadali związkowcy.

Zobacz także: Głodują w słusznej sprawie
Marzenna Kamińska podkreśliła, że poza przedstawieniem całego schematu finansowania szpitala i przedstawieniu sytuacji lecznicy oraz jej pracowników, zapewniła marszałka i wojewodę, że strajkujący się nie wycofają. - Staliśmy na stanowisku, że nie ustąpimy bo determinacja sięga zenitu. Dopiero wtedy pan marszałek stwierdził, że w piątek przyjedzie zespół negocjacyjny i zapytał czy my się na to zgadzamy. Myślę, że to wielki krok do przodu – mówiła Kamińska. - Mamy wrażenie, że już jest z górki ale jeszcze nie z tej. Uważam, że dzisiaj wygraliśmy i nastąpił jakiś przełom.

Personel słowa szefowej ZZ Pielęgniarek i Położnych przyjmował najpierw z oburzeniem, a potem gromkimi brawami. Strajkujący liczą, że stworzenie zespołu może rozwiązać konflikt. Na to mają też nadzieję głodujący, których liczba spadła dziś do siedmiu osób.

**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?

[email protected]

**

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto