Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MEDYK POLOMARKET KONIN - Medale i cztery gole

Jerzy Nowak
Mirosław Durczyński, prezes KOZPN wręcza Medykowi puchar, który odebrała Natalia Chudzik
Mirosław Durczyński, prezes KOZPN wręcza Medykowi puchar, który odebrała Natalia Chudzik FOT. archiwum
Świetnie i bardzo uroczyście zainaugurował Medyk POLOmarket Konin nowy sezon 2010/2011

Najpierw był puchar i medale za wicemistrzostwo Polski w ubiegłym sezonie, a potem wysokie zwycięsstwo nad AZS PSW Biała Podlaska.
Puchar i medale wręczali Mirosław Durczyński, prezes KOZPN Konin, zastępca prezydenta Konina Tadeusz Tylak i Wiesław Wanjas, przewodniczący komisji sportu.

A później zaczął się mecz, który w pierwszej połowie przebiegał zdecydowanie pod dyktando Medyka. Dość powiedzieć, że AZS w tym czasie ani razu nie zagroził bramce Aleksandry Komosy, ba, nie oddał nawet jednego celnego strzału. Medyk atakował, miał sytuacje strzeleckie i szybko wykorzystał jedną z nich. W 12 min. padł przepiękny gol. Natalia Pakulska uderzyła z 30 metrów i piłka wpadła pod poprzeczkę obok prawego słupka. Potem Anna Gawrońska ograł a obrońcę, ale z pola karnego, w dobrej sytuacji uderzyła ponad bramką. Na drugą bramkę kibice czekali do 45 minuty. Anna Gawrońska, po dynamicznej akcji lewą stroną, idealnie dośrodkowała do Marty Woźniak, a ta spokojnie z 5 metrów głową posłała piłkę do siatki.

Po przerwie, w barwach Medyka, zadebiutowała Dominika Machnacka z Pragi Warszawa. A skoro o tym mowa, to koniecznie należy zaznaczyć, że znakomity debiut zanotowała od pierwszej minuty Bułgarka Radoslava Slavcheva, która bezbłędnie panowała na środku obrony Medyka.
W 52 min. mogło być 3:0, ale tym razem piłka po uderzeniu Natalii Chudzik odbiła się od słupka. Była to ładna, dwójkowa akcja przeprowadzona z Anną Gawrońską.
Po zmianie stron AZS zagrał zdecydowanie odważniej w ataku, bo do tej pory jego mocną stroną była gra defensywna, ale to Medyk zdobył trzecią bramkę. Akcję zaczęła Irina Vasyluk, podała do Gawrońskiej, a ta celnie strzeliła, Izabela Godzińska sparowała piłkę, która trafiła do Natalii Chudzik i było 3:0. W 61 min. Chudzik zacentrowała z lewej strony prosto na głowę Aleksandry Sikory i Medyk prowadził 4:0. To była piękna, dynamiczna akcja zakończona golem. I kiedy wydawało się, że kolejne gole dla Medyka są kwestia czasu, zespół Roma Jaszczaka oddał inicjatywę nie mającemu nic do stracenia rywalowi i niemal równo z końcowym gwizdkiem AZS zdobył jedynego, ale pięknego gola. Sylwia Gorbacewicz, z prawej strony, z około 40 metrów huknęla jak z armaty i piłka ugrzęzła w długim rogu bramki Medyka!

- W całym meczu mieliśmy przewagę i dlatego szkoda straconej bramki w końcówce meczu. Po przerwie przestawiłem na lewą stronę Natalię Chudzik w przekonaniu, że jej akcje dadzą nam z trzy gole. Mówiłem panu o tym w przerwie i ten plan ,,wypalił''. Niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę AZS pod koniec meczu. Rywal stworzył wtedy trzy groźne sytuacje i zdobył bramkę - powiedział trener Roman Jaszczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto