Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konin - PKP zdziera za grunt pod garażami

Ola Braciszewska
Nie wiem skąd PKP wzięło takie ceny za dzierżawę gruntu – mówi pan Zdzisław
Nie wiem skąd PKP wzięło takie ceny za dzierżawę gruntu – mówi pan Zdzisław Ola Braciszewska
Właściciele części garaży pod wiaduktem Briańskim w Koninie są oburzeni niebotycznymi podwyżkami za dzierżawę gruntu, jakie nałożyło na nich PKP. Zamiast niespełna 300 zł będą teraz płacić około 600 zł. – Koszt dzierżawy wzrósł o sto procent. Skąd te ceny? Chyba z kosmosu! – mówią.

Kilkanaście lat temu na placu pod wiaduktem Briańskim, należącym do PKP, było wysypisko śmieci. Kolej pozwoliła swoim pracownikom zagospodarować teren i wybudować tam ponad 100 garaży. Są one ich własnością, ale teren, na którym stoją, ciągle należy do PKP. Wszyscy dzierżawiący grunt podpisali z PKP umowy na czas nieokreślony. Problem pojawił się, kiedy część kolejarzy sprzedała garaże, a ich nowi właściciele dostali od kolei umowy na czas określony i wyższe stawki opłaty za grunt. – Do tej pory podwyżki były niewielkie. Teraz nie wiemy dlaczego mamy płacić dwa razy tyle co do tej pory. Przy ostatniej umowie płaciłem 293 zł, a teraz PKP żąda prawie 595 zł. Za te parę metrów takie ceny? To się w głowie nie mieści – mówi pan Zdzisław.

Zdaniem pana Zdzisława różnice w opłacie za dzierżawę są przejawem dyskryminacji. – Wszyscy mamy ten sam grunt, takie same garaże i jedni płacą 200 zł, a inni 600 zł – mówi.

W takiej sytuacji jak pan Zdzisław jest kilkunastu innych właścicieli garaży. Wszyscy twierdzą, że takie ceny, jakie oferuje im kolej są absurdalne. – Żeby tu chociaż jakoś dbali o te garaże. Wszystko wokół robimy sami, a PKP za nic chce mnóstwo pieniędzy. Lepiej byłoby to sprzedać, ale kto to kupi z takimi opłatami za grunt – mówi pan Stanisław.

Zbulwersowanych podwyżkami garażowiczów rozumieją ich sąsiedzi. – My jako starzy kolejarze nie mamy tak drastycznych podwyżek. Myślę jednak, że to nie jest w porządku. Kolej tu przecież nic nie robi. Nie ma nawet latarni przy garażach, ani kontenerów na śmieci – mówi Jerzy Olejniczak.

W wyjaśnieniu sprawy z PKP właścicieli garaży wspierają władze Konina. – Popieram mieszkańców w tym, żeby PKP ustaliło z nimi klarowny system opłat – mówi Andrzej Sybis, wiceprezydent Konina. – W mieście jest bardzo dużo terenów należących do PKP. Część z nich ma nieuregulowaną sytuację prawną. Te które mają uregulowane sprawy kolej przekazuje nam w zamian za zaległości podatkowe – dodaje Sybis.

Piotr Kryszak, rzecznik PKP S.A. oddział gospodarowania nieruchomościami w Poznaniu twierdzi, że podwyżka opłat dzierżawnych wynika z urynkowienia cen. – Moglibyśmy podnosić stawkę co roku w ciągu 5 lat trwania umowy, ale wtedy opłata byłaby jeszcze wyższa. Chcemy ujednolicić umowy i sukcesywnie będziemy je zmieniać na czas określony – mówi Kryszak.

Jak zapowiada Kryszak, PKP zamierza rozmawiać o przejęciu gruntu pod garażami z władzami Konina. – Chcielibyśmy rozpocząć rozmowy w ciągu kilku miesięcy – mówi Kryszak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto