Pokaz filmu „Przebudzenie”, jaki zorganizował Klub Gazety Polskiej i radni PiS, zgromadził w auli przy parafii św. Wojciecha w Morzysławiu około setki osób. O dziwo, był wśród nich nawet poseł Ruchu Palikota Jacek Kwiatkowski (później wywołany do odpowiedzi w sprawie swojego wpisu na facebooku, a także antyklerykalnych wypowiedzi w mediach). Po projekcji można było porozmawiać z autorką obrazu Joanną Lichocką, a także z jej współpracownikiem Rafałem Dudkiewiczem i jedną z bohaterek, organizatorką Marszów Pamięci – Anitą Czerwińską.
Lichocka opowiadała o tym, jak powstawało „Przebudzenie” oraz wcześniejsze filmy poświęcone tragedii smoleńskiej, które weszły do tak zwanego drugiego obiegu, ponieważ nie chciała ich pokazać ani telewizja, ani kina. Wszystkie zostały nakręcone po to, jak mówiła dziennikarka, by ludzie mogli zobaczyć zapis wydarzeń z warszawskich ulic inny niż pokazały to mainstreamowe media. Czy prawdziwy? Obrazy mówiły same za siebie. Wiele osób było wstrząśniętych tym, co zobaczyło.
– Zrobiłam film o tym jak jest, żeby ludzie nie wierzyli w tę narrację przemocy, która dominuje w mediach głównego nurtu. Musicie mieć głosy z różnych stron, żeby wiedzieć jak było, żeby mieć własne zdanie – tłumaczyła Lichocka.
Dziennikarka ubolewała, że nawet porządni ludzie nie zabrali głosu w sprawie katastrofy smoleńskiej.
– Mnóstwo ludzi przyzwoitych wolało milczeć, wycofać się, ale dali tym przyzwolenie na zło. Nie bądźmy bierni. Wtedy uda nam się coś zmienić – apelowała do zebranych. – Trzeba działać. Musimy się organizować. My zmienimy Polskę!
W Koninie już powstaje z inicjatywy środowisk związanych z PiS stowarzyszenie „Wolny umysł”, które niedługo ma zostać zarejestrowane.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?