Konflikt w lecznicy trwa już ponad dwa tygodnie. Strajkujący personel domaga się przynajmniej 200 zł podwyżki wynagrodzeń. Dyrekcja jest nieugięta. Twierdzi, że szpitala na to nie stać.
Strajk w konińskim szpitalu: Złożyli doniesienie na dyrekcję
W świetlicy, w której od czterech dni mieszkają głodujący pojawia się coraz więcej pomysłów na wykorzystanie strajku. Pielęgniarki zbierają plastikowe nakrętki z butelek, które chcą przekazać potrzebującym. Ułożyły też specjalne głodówkowe menu, w którym na śniadanie jedzą „czcze gadanie”, a na deser „musztardę po obiedzie”.
Kreatywność personelu nie przekłada się jednak na rozwiązanie konfliktu. Zarząd lecznicy w miniony weekend, odgrodził się od strajkujących łańcuchem. Ten zawisł na drzwiach korytarza prowadzącego do części administracyjnej lecznicy. – To pokazuje otwartość dyrekcji do rozmów z pracownikami. Jesteśmy zaskoczeni i zbulwersowani – mówi Marzenna Kamińska, szefowa ZZ Pielęgniarek i Położnych.
W poniedziałek kolejna tura negocjacji. Tym razem przedstawiciele związkowców spotkają się z wicemarszałkiem Leszkiem Wojtasiakiem.
**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?
[email protected]**
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?