Sokół nie ukrywa sportowych ambicji i chce awansować do II ligi. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że w Międzychodzie trener Zieliński miał bardzo młody zespół I zagrał bez czołowego gracza jakim jest Kamil Biernacki.
Mecz od początku był bardzo emocjonujący i do samego końca trzymał w napięciu. Pierwsza kwarta to wyrównana gra obu zespołów, ale zakończona wygrana Sokoła 16:13. Drugą kwartę lepiej rozpoczęli zawodnicy MKS zdobywając osiem kolejnych punktów. Taka skuteczność pozwoliła odskoczyć na kilka oczek i po pierwszej połowie MKS miał trzy punkty przewagi.
W III kwarcie lepiej zagrali zawodnicy z Międzychodu i wygrali 20:12, ale w czwartej zdecydowanie lepiej zagrał MKS i wygrał ją 17:10 i to on po końcowej syrenie cieszył się z kompletu punktów.
- O naszym zwycięstwie zdecydowała obrona strefowa, którą graliśmy w IV kwarcie. Sokół został zmuszony do oddawania rzutów z obwodu, nie trafiał, my zbieraliśmy i zdobywaliśmy łatwe punkty z szybkiej kontry – mówi trener Grzegorz Zieliński.
Najwięcej, 17 punktów, dla MKS MOS zdobył Błażej Rabe.
SOKÓŁ Międzychód - MKS MOS Konin 55:57
Kwarty: 16:13, 9:15, 20:12, 10:17
MKS MOS Konin: Błażej Rabe 14, Patryk Bobrowski 10, Paweł Szalaty 9, Adam Krzemień 6, Mateusz Chatłas 6, Dawid Bobrowski 4, Krystian Wawrzyniak 4, Tomasz Grabianowski 2, Filip Jarocki 2
**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?
[email protected]**
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?