Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni w Golinie chcą odwołać przewodniczącą. Anna Kapturska nie chce rezygnować

Paulina Dobersztyn
Anna Kapturska kieruje radą ponad rok i nie zamierza rezygnować
Anna Kapturska kieruje radą ponad rok i nie zamierza rezygnować Fot. Paulina Dobersztyn
Golińscy radni chcą, by Anna Kapturska, przewodnicząca Rady Miasta i Gminy przestała pełnić tę funkcję. Niezdrowe emocje wpływają zatem na jakość podejmowanych w gminie decyzji.

- Niektórzy radni są mi bardzo nieprzychylni i jednocześnie stoją po stronie burmistrza. Już w 2010 roku podczas sesji 30 grudnia, kiedy to byłam przewodniczącą zaledwie od miesiąca, zaproponowałam wzniesienie toastu szampanem i złożenie sobie życzeń. Na znak protestu moi przeciwnicy w radzie wyszli. Już wtedy wiedziałam jak ciężko będzie mi się tutaj pracowało - opowiada Anna Kapturska, przewodnicząca rady. - Myślałam jednak, że rozsądek wygra i nasze relacje się poprawią.

Radni swoje, przewodnicząca swoje...

Minął już ponad rok, a radni, którzy od początku byli za zmianą przewodniczącej, swojego podejścia nie zmienili. Na początku Kapturska miała ośmiu zwolenników i siedmiu przeciwników. Od niedawna proporcje są odwrotne. Ta sytuacja spowodowała, że już kilka razy radni próbowali umieścić w porządku obrad sesji punkt dotyczący głosowania nad zmianą przewodniczącej. Anna Kapturska jednak za każdym razem go odrzucała.

- Zdaję sobie sprawę, że jest to trochę nadużycie z mojej strony. Jednak gdybym nie miała przekonania, że walczę w słusznej sprawie, to już dawno bym odeszła. Potrafię być samokrytyczna - mówi Anna Kapturska. - Przez 23 lata byłam dyrektorem PZU i zawsze powoływano mnie do rozwiązywania spraw trudnych. Umiem uczciwie i dobrze pracować. Poza tym mieszkańcy cały czas dodają mi sił i nie pozwalają się poddać.

Jednak jej przeciwnicy stracili cierpliwość i wysłali pismo do wojewody wielkopolskiego. - Ponad miesiąc temu zwróciliśmy się do wojewody o pomoc. Taka sytuacja paraliżuje pracę rady. Mamy większość i chcemy mieć nowego przewodniczącego. Od początku ta współpraca się nie układa - mówi Lech Kwiatkowski, radny. - Moim zdaniem pewne decyzje, które są podejmowane przez przewodniczącą, są krzywdzące dla drugiej strony. Taki stan dłużej nie powinien trwać.

Jej zwolennicy dziwią się swoim kolegom z rady i nie mają wobec Anny Kapturskiej żadnych zastrzeżeń. - Zarzuty w stosunku do niej są całkowicie bezzasadne. Nie wiem o co chodzi jej przeciwnikom. Jeśli ta grupa uważa, że burmistrz ma przejąć wszystkie uprawnienia łącznie z wybraniem pod siebie przewodniczącego, to jest to błędne myślenie - mówi Wojciech Wojdyński, radny. - Przewodnicząca ma stać na straży rady, a nie na straży burmistrza.

Wojewoda nie wtrąca się w samorządność

Okazuje się, że jest luka w prawie, bo przewodnicząca może usuwać z porządku obrad punkt o swoim odwołaniu bez żadnych konsekwencji. - Taka patowa sytuacja trwa już od kwietnia i wyzwala negatywne emocje. Odpowiedź od wojewody wpłynęła i wynika z niej, że nie wtrąca się on w samorządność. Wskazuje jedynie na to, że prawa należy przestrzegać - wyjaśnia Tadeusz Nowicki, burmistrz Goliny. - Okazuje się, że radni sami muszą rozwiązać tę sprawę.

**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?

[email protected]

**

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto