Rada Gminy Rzgów nie uchwaliła budżetu

Podczas wczorajszej sesji Rada Gminy Rzgów nie uchwaliła budżetu. Sesja trwała ponad osiem godzin i zakończyła się wieczorem. Doszło do burzliwej dyskusji, która zakończyła się głosowaniem. Głosy rozłożyły się: 7 za, 7 przeciw, 1 wstrzymujący się i w efekcie radni nie uchwalili budżetu.

Wójt Andrzej Grzeszczak nie kryje zaskoczenia. - Budżet był pozytywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową, zyskał pozytywną opinię wszystkich komisji, zaakceptowano autopoprawki. Nic nie wskazywało na to, by budżet nie miał być uchwalony – mówi wójt Rzgowa.

Zdaniem wójta ferment wprowadziło dwóch radnych, którzy chcieli dopiero na sesji przeforsować zmiany w budżecie, co miało wynikać z ich niedoświadczenia. Niemniej, na co wskazują wyniki głosowania, udało im się przekonać do swoich racji kilku rajców.

Z kolei opozycyjni radni twierdzą, że główną przyczyną nieuchwalenia budżetu było to, że gminę czeka w ciągu najbliższych lat krach finansowy i zamykanie szkół, a wójt zaciąga kolejne kredyty.

- Wójt zaproponował tylko cięcia w oświacie, a nie chciał w ogóle słuchać o obniżeniu kosztów funkcjonowania urzędu gminy - mówi radny Grzegorz Matuszak.

Radnych wzburzyło również, że wójt nie zaplanował 10 tys. zł dla orkiestry dętej OSP Rzgów, za to znalazł 8 tys. zł na wydawanie gminnej gazetki, w której - jak twierdzą - promowałby sam siebie.

Zgodnie z przepisami Rada Gminy ma czas na uchwalenie budżetu do 31 stycznia. Jeśli tak się nie stanie, budżet zatwierdzi RIO. Ale wtedy może się to źle skończyć dla niektórych zaplanowanych w projekcie budżetu inwestycji.

- Dziwię się, że rada sama pozbawiła się wpływu na budżet – kwituje Andrzej Grzeszczak. - Mam nadzieję, że do końca stycznia odbędzie się sesja nadzwyczajna i budżet jednak zostanie uchwalony.

Głosowanie nad budżetem – pierwszym samodzielnym projektem gminnych finansów w tej kadencji - pokazało, że w radzie topnieją szeregi zwolenników wójta. Na początku kadencji z jego komitetu wyborczego było 8 radnych, a trzech dodatkowych weszło z nimi w koalicję. Dziś układ sił wygląda zupełnie inaczej.