MEDYK POLOMARKET KONIN - Medyk liderem

Wicemistrz Polski zaczął znakomicie i już w 5 minucie, po bramce Anny Gawrońskiej, objął prowadzenie którego nie oddał do końca spotkania. Bramka padła po wręcz wzorcowej akcji z udziałem Sałaty, Sikory i Gawrońskiej. Sandra Sałata odebrała piłkę i dokładnie zagrała na skrzydło do Aleksandry Sikory, która w pełnym biegu wyłożyła piłkę Annie Gawrońskiej, a ta z powietrza do siatki strzeliła tuż nad głową bramkarki, która nie zareagowała.

Choć Medyk wygrał, to jednak pozostał pewien niedosyt, bo jego gra nie wyglądała dobrze, ba zespół Romana Jaszczaka nie potrafił narzucić Stilonowi swojego stylu gry. Pewnym usprawiedliwieniem może być absencja w tym meczu Natalii Chudzik i ledwo zaleczone kontuzje Dominiki Machnackiej i Radosławy Sławczewej. W tej sytuacji warto odnotować debiut w konińskiej bramce Katarzyny Jankowskiej, która wcześniej broniła w Medyku w latach 2004-2006.
Samodzielnym liderem Medyk pozostanie do 19 września. Tego dnia w Sosnowcu zmierzy się z Czarnymi.

- Zawodniczki wraz ze sztabem szkoleniowym KKPK Medyk Konin bardzo dziękują kibicom za tak liczne przybycie na nasz mecz - powiedziała trener Nina Patalon.

Mecz skomentował również trener Roman Jaszczak. - Przed meczem uprzedzałem zawodniczki, że nie będzie to łatwy mecz, bo rywal przegrał minimalnie trzy kolejne mecze z czołówką tabeli. W Koninie beniaminek chciał koniecznie zdobyć punkt i przez 90 minut grał agresywnie i pressingiem na całym boisku. Wytrzymał taki styl gry, a to świadczy o jego świetnym przygotowaniu motorycznym. Sędzina nie uznała nam dwóch goli zdobytych przez Sikorę i Pakulską twierdząc, że były na spalonym. W ostatnich sekundach gola mogła zdobyć Gawrońska, ale nieatakowana pospieszyła się uderzając lewą, a nie lepszą, prawą nogą - powiedział Roman Jaszczak.

W meczu I ligi Grupy Zachodniej Medyk II Franspol przegrał w Koninie z LKS Rolnik Głogówek 1:2 remisując do przerwy 1:1. Jedyną bramkę dla zespołu trenera Janusza Gajewskiego w 37 minucie strzeliła niezawodna Sandra Lichtenstein. LKS odpowiedział dwoma trafieniami w 38 i 67 minucie spotkania.