Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KONIN - Wandale zniszczyli godło państwowe

Izabela Kolasińska
– Od ponad roku nikt nie zaintersował się zniszczonym orłem na tablicy przy farze – mówi Tomasz Andrzej Nowak
– Od ponad roku nikt nie zaintersował się zniszczonym orłem na tablicy przy farze – mówi Tomasz Andrzej Nowak fot. maciej sypniewski
Będą okolicznościowe przemowy, apele, honorowe warty, kwiaty i znicze – jak co roku 1 września uczcimy pamięć ofiar II wojny światowej. W Koninie zostanie nawet odsłonięta kolejna tablica upamiętniająca dwóch mieszkańców, którzy zginęli w 1945 roku, niosąc pomoc rannym żołnierzom Armii Czerwonej. Tymczasem na skwerze koło konińskiej fary niszczeje ustawiona przed 15 laty tablica ku czci Stanisława Jasiukowicza, jednego z 16 przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, aresztowanych przez NKWD i skazanych w pokazowym procesie moskiewskim.

Miejsce jest zaniedbane – chodnik zarasta trawa, tablica jest brudna, a co gorsza, dobrali się do niej wandale, urywając orzełkowi głowę.
Orłem bez głowy już ponad rok temu zainteresował się koniński bloger Nomen-Nescio. Ale sprawa przeszła bez echa. Kilka miesięcy temu sprawa wróciła na portalu poświęconym konińskiej starówce. Do władz miasta poszło oficjalne pismo.

– I do dzisiaj nic, żadnej reakcji! – skarży się Tomasz Andrzej Nowak, twórca portalu o konińskiej starówce. – Przecież taki orzełek kosztuje może 50 złotych. To dziwna sytuacja, że ani pomysłodawcy, ani fundatorzy, ani władze miasta się tym nie interesują.

Z naszych ustaleń wynika, że inicjatorami ustawienia tablicy Stanisława Jasiukowicza były środowiska związane ze Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym. Kiedy partia zniknęła z życia politycznego, przestały się również odbywać uroczystości w tym miejscu. Do związanego z przedwojenną endecją Stanisława Jasiukowicza nikt nie chce się przyznać.

– Dzisiaj nie chodzi już o fundatorów, nie o osobę, której poświęcono tablicę, tylko o tego małego orła w koronie. Tak dba się o symbole narodowe? – oburza się Tomasz Andrzej Nowak.

Jak władze miasta mogą tolerować sytuację, w której godło państwowe jest profanowane?
– Profanacji dopuścili się wandale, którzy to zniszczyli – mówi Tadeusz Tylak, wiceprezydent Konina. – Znamy sprawę. Są o tym poinformowane podległe mi wydziały. Podejmujemy działania organizacyjne, by doprowadzić tablicę do poprzedniego stanu. Nie umiem natomiast powiedzieć, kiedy to nastąpi.
Wandalowi, który zniszczył orła, teoretycznie grozi do roku więzienia, chciaż pewnie nigdy nie uda sie go ustalić. Władzom miasta, które nie potrafiły załatwić szybko tak drobnej, choć ważnej sprawy, powinno być przynajmniej wstyd. Ale nie jest.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto