Dzieci zilustrowały "Gucia zaczarowanego" Zofii Urbanowskiej. Efekt jest zdumiewający

Ilustracje mienią się kolorami, a gatunek papieru, na którym nowy "Gucio" został wydrukowany dodatkowo całą tę magię barw jeszcze podkreśla.

Wydawniczy frykas

Powierzanie ilustracji do książki dzieciom - od strony komercyjnej - różnie się kończy i wydawcy rzadko decydują się na tego typu działania. Jednak Łódzkiemu wydawnictwu Kurza Stopka udało się to wyśmienicie. Ilustracje wykonane przez dzieci, są dokładnie takie, jakie dzieci lubią najbardziej - kolorowe. Poza tym, są bardzo świeże, finezyjne i bezpretensjonalne. Autorów ilustracji jest sporo, a mimo to, warstwa graficzna książki wypadła bardzo spójnie. Do tego twarda, lakierowane oprawa. Prawdziwy wydawniczy frykas.

Czy "Gucio" może się spodobać dzisiejszym dzieciom?

Wielu rodziców zadaje sobie pytanie, czy "Gucio zaczarowany" Zofii Urbanowskiej, powiastka napisana w XIX stuleciu, może podobać się współczesnym dzieciom. Otóż z całą pewnością tak. Bohaterowie są przesympatyczni, ale i z charakterem, okoliczności wydarzeń nazwać by można prawdziwie magiczną przyrodą, a sam Gucio, jest prawdziwym chłopcem z krwi i kości.

"Gucio" jest eko

Poza tym "Gucio zaczarowany" fantastycznie wprost wpasowuje się w cały aktualny nurt "eko". Nie tylko pokazuje mikroświat przyrody, ale i opowiada o skomplikowanych procesach w naturze w sposób bardzo przystępny i ciekawy dla dziecięcego ucha. To książka we współczesnym tego słowa edukacyjna i jednocześnie bardzo "eko".

"Gucio" ulubieńcem małego Czesia Miłosza

Warto też przypomnieć, że "Gucio zaczarowany" był ukochaną lekturą małego Czesława Miłosza i że wiele lat później, już całkiem duży i sławny Czesław Miłosz zatytułował jeden z swoich tomików wierszy "Gucio zaczarowany". Uczynił to i w hołdzie dla Gucia i dla Urbanowskiej.