5 z 12
Poprzednie
Następne
Drugi spacer literacki. Tym razem przez październikowy nowy Konin
W tych chaszczach znaleziono but zaginionej Majki.
Pojechali przez śpiący Konin do parku przy Kolejowej. Romek przeszedł się tu i tam, obejrzał połamane gałązki krzaka, kazał
odgarnąć opadłe liście, przykucnął nad podłożem zrytym obcasami w trakcie
szamotaniny. Obejrzał czerwone czółenko z zamszu, które miało na sobie ślady
deptania, kopania, a może wleczenia po ziemi właścicielki buta, zanim ten spadł jej
z nogi. Nie był już nowicjuszem. Nie miał wątpliwości, że coś się tutaj stało.