Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Deratyzacja w Koninie. Trutki na szczury do końca listopada

Paulina Dobersztyn
Władze miasta wydają obowiązek deratyzacyjny w Koninie każdego roku
Władze miasta wydają obowiązek deratyzacyjny w Koninie każdego roku Fot. Dariusz Gdesz/Polskapresse
Mówi się, że szczurów jest tyle ilu ludzi, a ich obecność wywołuje wiele negatywnych emocji i to nie bez powodu. Ostre siekacze gryzoni pokrywa emalia trwalsza niż stal, dzięki czemu z łatwością uszkadzają przewody elektryczne i wodociągowe, powodując pożary i zalania. Władze Konina nie chcą dopuścić do tego typu sytuacji, dlatego narzuciły na mieszkańców obowiązek deratyzacyjny. Akcja potrwa do końca listopada. Niezastosowanie się do zarządzenia prezydenta miasta podlega karze grzywny do 1500 złotych.

Do akcji namawia także Ireneusz Szefliński, powiatowy lekarz weterynarii w Koninie

- Choroby, które są przenoszone przez szczury i myszy, nie są dla nich samych groźne, ale dla ludzi mogą być już bardzo niebezpieczne - mówi Szefliński. - Wydaje mi się, że deratyzacja w Koninie nie jest przypadkowa. Jej przeprowadzenie wiąże się przecież z niemałymi kosztami, więc to nie tylko kwestia profilaktyki. Wygląda na to, że ktoś, obserwując sytuację w mieście, doszedł do wniosku, że jest nadmiar gryzoni i należy się ich jak najszybciej pozbyć - twierdzi powiatowy lekarz weterynarii.

Władze miasta boją się plagi szczurów

Mieszkańcy i administratorzy zobowiązani są nie tylko wyłożyć trutkę, ale także naprawić wszystkie otwory w drzwiach czy podłogach, które ułatwiłyby szkodnikom wejście do domu. Należy także usunąć z pomieszczeń i ogródków wszelkie odpadki żywnościowe, które mogą przyciągnąć gryzonie.

- Taką akcję nakazujemy przeprowadzić co roku. Zobowiązani są do tego nie tylko administratorzy bloków mieszkalnych czy budynków użyteczności publicznej. Właściciele domków jednorodzinnych także są kontrolowani - wyjaśnia Jolanta Stawrowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Koninie. - Działania te mają na celu uniknięcie plagi tych gryzoni. Po przeprowadzonej deratyzacji administratorzy budynków muszą przysłać do nas odpowiednie pismo, w którym informują, gdzie i kiedy przeprowadzono akcję - dodaje rzecznik UM.

Niewysypanie trutki grozi karą grzywny 1500 zł

Zdarza się, że mieszkańcy nic nie robią sobie z nakazu.

- W takim wypadku nie stosujemy od razu drastycznych rozwiązań, bo zależy nam na skuteczności. Najpierw pouczamy i wyznaczamy termin wyłożenia trutek. Jeśli właściciel budynku tego nie zrobi, wtedy wypisujemy mandaty. Jest oczywiście stała grupa właścicieli domków jednorodzinnych, która co roku przysparza nam problemów. Na szczęście co roku ich ilość się zmniejsza. Wydaje mi się, że mają coraz większą świadomość zagrożeń - komentuje Mieczysław Torchała, komendant Straży Miejskiej w Koninie. - Zwracamy szczególną uwagę na zakłady usługowo-handlowe, w których chętnie gnieżdżą się gryzonie.

W miejscach wyłożenia trutek konieczne jest umieszczenie napisów ostrzegawczych. Resztki preparatów trzeba po 30 listopada usunąć.

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto