Bulwary nadwarciańskie już gotowe

- W trakcie odbioru wykonawcy wskazano kilka usterek i niedoróbek, które był zobowiązany usunąć - mówi Elżbieta Tylus-Dembińska, kierownik wydziału inwestycji w Urzędzie Miasta. - Roboty dodatkowe na bulwarach były związane z wykładaniem bruku granitowego i mocowaniem ogrodzeń.

Z wyznaczeniem daty oficjalnego otwarcia kompleksu rekreacyjno-wypoczynkowego miasto czeka na decyzję inspektora nadzoru budowlanego, który ocenia czy obiekt jest bezpieczny.

- Zwracałem uwagę na to, czy są zamocowane barierki, balustrady i ogrodzenia. Nie miałem większych zastrzeżeń - mówi Grzegorz Świderski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Konina. - Urząd Miasta 6 lipca przekazał niezbędne dokumenty. Po upływie 21 dni za moim milczącym pozwoleniem, bez wydawania odrębnych decyzji, budowa bulwarów zostanie uznana za zakończoną.

Prace nad zagospodarowaniem nabrzeża rozpoczęły się w lutym ubiegłego roku, a inwestycja w sumie kosztowała 13 mln złotych. Roboty wykonywało konsorcjum, którego liderem Hydrowat.

- Opóźnienia w pracach były spowodowane powodzią, a potem wysokim stanem Warty - tłumaczy Zbigniew Pawlak, dyrektor generalny Hydrowatu.

Na bulwarach każdy znajdzie coś dla siebie, bo nie brakuje tu ścieżek spacerowo-rowerowych, miejsca dla wędkarzy, czy tarasów widokowych. Jest tu także przystań dla małych jednostek pływających, łąka rekreacyjna z oczkami wodnymi i amfiteatr.

Mieszkańcy Konina już korzystają z tych atrakcji.
- Na bulwarach spędzamy już trzeci dzień. To świetne miejsce, żeby posiedzieć i porozmawiać. Myślę, że takiego miejsca w Koninie brakowało - mówi Kinga Maciejewska.

Niektórzy mają tu już nawet swoje ulubione miejsca.
- Najchętniej spędzamy ze znajomymi czas na drewnianych pomostach, które są w pobliżu CKU. To również świetne miejsce na przeprowadzenie lekcji na świeżym powietrzu - śmieje się Marta Olejnik. Jej koleżanka dodaje, że na bulwarach jeszcze brakuje kilku rzeczy.
- Miejsce mi się podoba, choć przydałyby się tutaj jakieś parasolki ze stolikami i więcej ławek, a nawet restauracja. Wszystko teraz zależy, czy koninianie uszanują to miejsce - twierdzi Natalia Małecka.

Z efektu końcowego cieszy się również pomysłodawca budowy bulwarów.
- Mam nadzieję, że to miejsce będzie cieszyć nas długie lata, a bulwary nadwarciańskie staną się wizytówką Konina. Na infrastrukturę bulwarową przyjdzie jeszcze czas, ale to miejsce ma potencjał. Myślę, że z otwarciem bulwarów powinniśmy poczekać, aż wzejdzie trawa, a te 20 tysięcy bylin urośnie i zakwitnie. Wtedy będzie najładniej - twierdzi Kazimierz Lipiński.