Wybory 2014 - Wilczyn jest ich - dlatego głosują.
- Wilczyn jest mój, jest moich sąsiadów, jest nasz. To my decydujemy o tym jak tu będzie. Trzeba głosować – mówi Radek, który pracuje na stałe w Holandii. Wyjechał tam za pracą. Ma 39 lat. Do wyborów przygotowywał się od kilku dni. Nieprzypadkowo teraz przyjechał z Holandii do Wilczyna.
- Na stałe tu jestem zameldowany więc przyjechałem. Dlaczego? Bo tu każdy urlop spędzam. Wybory dają nam prawo do wyrażania własnego zdania. Korzystamy z tego, dlatego też możemy później głośno pewne rzeczy krytykować – wyjaśnia.
- Ci wszyscy kandydaci na radnych, na wójta są nie tylko nazwiskami na papierze ale to są ludzie, których my dobrze znamy i wiemy na co ich stać. Temu komu ufamy stawiamy krzyżyk z boku, wierząc, że poprowadzi Wilczyn tak by inni chcieli tu przyjeżdżać - wtrąca się 35 letni Łukasz, który przysłuchuje się naszej rozmowie.
Wybory 2O14. Wilczyn - tu wszyscy się znają, wiedzą kogo wybierają - mówi Krystyna Brzustowska przewodniczący Komisji Obwodowej nr 2 w Wilczynie.
W tej uroczo położonej - nad jeziorem - gminie do głosowania poszło w 2010r, w Wielkopolsce najwięcej uprawnionych. Skąd taki wynik? Jak będzie teraz?
- Tamta sytuacja była specyficzna. Krótko przed wyborami zmarł nam wójt. Wszyscy wówczas bardzo poważnie potraktowali wybory. Wszyscy chcieli dołożyć swoje zdanie do tego kto tu będzie rządzić, dlatego chyba tak wyszło - tłumaczy Henryk Działak przewodniczący Gminnej Komisji Wyborczej.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?