Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unikalne zdjęcia sprzed 100 lat. Żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza z Gminy Kramsk - na terenach dzisiejszej Białorusi.

Aleksandra Polewska-Wianecka
Aleksandra Polewska-Wianecka
Żołnierze z Gminy Kramsk: pierwszy od lewej - Wincenty Drzewiecki, obok niego - siedzący w środku - Józef Galemba, pierwszy od prawej, stojący - Józef Polewski. Wszyscy trzej stacjonowali w Słonimiu. Należeli do 79. Pułku Piechoty. Zdjęcie wykonano w połowie lat dwudziestych, w Słonimiu przez fotografa o nazwisku Wansztejn, (Wajnsztejn robił też zdjęcia na widokówki z Kresów.)
Żołnierze z Gminy Kramsk: pierwszy od lewej - Wincenty Drzewiecki, obok niego - siedzący w środku - Józef Galemba, pierwszy od prawej, stojący - Józef Polewski. Wszyscy trzej stacjonowali w Słonimiu. Należeli do 79. Pułku Piechoty. Zdjęcie wykonano w połowie lat dwudziestych, w Słonimiu przez fotografa o nazwisku Wansztejn, (Wajnsztejn robił też zdjęcia na widokówki z Kresów.) Archiwum prywatne
W latach dwudziestych XX wieku, wielu młodych mężczyzn z Wielkopolski odbywało służbę wojskową na Kresach, zaś wielu młodzieńców z Kresów, przysyłano na służbę wojskową do Wielkopolski. Wymiana ta miała na celu zaszczepienie słabiej rozwiniętym terenom wschodnim II Rzeczypospolitej wielkopolskich umiejętności, wartości i - rzec by można ogólnie - wielkopolskiego ducha. Wśród młodych mężczyzn skierowanych do Słonimia i Baranowicz, na terenie dzisiejszej Białorusi, byli trzej mieszkańcy Gminy Kramsk. A granica z ZSRR była w pierwszej połowie lat dwudziestych obszarem bardzo niespokojnym...

Oto co o żołnierzach KOP lat dwudziestych ubiegłego wieku możemy przeczytać na stronie internetowej Muzeum Polskich Formacji Granicznych.

Czym był w latach dwudziestych XX wieku Korpus Ochrony Pogranicza?

Wkrótce po podpisaniu traktatu ryskiego w marcu 1921 roku, rząd ZSRR rozpoczął kampanię odrzucenia granicy z Polską, używając argumentu, że nie była ona wytyczona zgodnie z zasadą samostanowienia narodów. Władze radzieckie zaczęły wspierać i inspirować bandy terrorystyczne oraz wypady ze swojego terytorium na wschodnie powiaty Polski. Wojna polsko-bolszewicka 1920 roku oraz specyficzne uwarunkowania społeczno-polityczne na kresach wschodnich II Rzeczypospolitej spowodowały, że żadna z działających tam do 1924 roku formacji granicznych nie była w stanie w pełni zrealizować swoich zadań. Nie zmieniło sytuacji przejęcie w 1923 roku ochrony granicy przez Policję Państwową. Była ona bezsilna wobec narastającej fali przestępczości granicznej. Ogółem w 1924 roku w strefie granicy polsko-sowieckiej miało miejsce ponad 200 większych napadów i aktów dywersji, w których wzięło udział ok. 1000 bandytów, a zginęły co najmniej 54 osoby. Rząd Rzeczpospolitej Polskiej, po nieudanych próbach doraźnego opanowania sytuacji, w 1924 r. postanowił stworzyć specjalną formację wojskową pod nazwą Korpus Ochrony Pogranicza (KOP).

Powstanie KOP

Organizowanie KOP zaplanowano na etapy: pierwszy od 1 listopada 1924 roku, drugi – do 1 marca 1925 roku i trzeci – do 11 marca 1926 roku Od listopada 1924 roku zaczęto obsadzanie granicy wschodniej przez pierwsze jednostki. Rozpoczęto od województw najbardziej zagrożonych przestępczością graniczną, tj. nowogródzkiego, wołyńskiego i tarnopolskiego. W kwietniu 1925 roku rozlokowano oddziały na Polesiu i na terenie województwa tarnopolskiego, natomiast granicę litewską i łotewską KOP ochraniał dopiero od połowy marca 1926 roku.

Kim byli żołnierze przyjmowani do KOP?

Do służby w KOP przyjmowani byli przede wszystkim oficerowie i podoficerowie zawodowi oraz szeregowi służby zasadniczej po odbyciu półrocznego szkolenia. Idealnymi kandydatami byli żołnierze o dobrej kondycji fizycznej, nienagannej opinii, narodowości polskiej, umiejący pisać i czytać. Nie zawsze te wymagania były spełniane i w szeregach KOP trafiały się niekiedy osoby innych narodowości oraz pewien odsetek analfabetów. Żołnierze byli przenoszeni do KOP etatowo, służbowo i gospodarczo, ale pod względem ewidencyjnym należeli do swoich macierzystych jednostek. Służba oficera w formacji granicznej nie mogła trwać jednorazowo dłużej niż 3 lata. Bataliony na bieżąco uzupełniano i przez cały okres istnienia KOP posiadał pełne stany etatowe. W latach 1928-1939 stan osobowy formacji wynosił między 26, a 27 tys., w tym 900 oficerów

Żołnierze skierowani na granicę wschodnią...

Żołnierze skierowani na granicę wschodnią byli przeszkoleni pod względem ogólno wojskowym, ale nie znali specyfiki służby granicznej. Z tego powodu organizowano różnego rodzaju kursy. Naukę prowadzili oficerowie i podoficerowie oświatowi. Natomiast szkolenie graniczne oparte było na utrwalaniu wiedzy wojskowej dostosowanej do realiów pogranicza, doskonaleniu umiejętności strzeleckich i taktycznych, działań bojowych. Większość czasu poświęcano na zagadnienia wojskowe, a nie graniczne. (...) Ze względu na ogromne problemy z zakwaterowaniem żołnierzy na granicy wschodniej, opracowano plany kompleksowej budowy obiektów. Zdecydowano o wznoszeniu budynków drewnianych, a do prac zatrudniano miejscową ludność. W latach 1924-1931 powstały 103 strażnice, 39 kompleksów budynków dowództwa baonów, 10 kompleksów budynków szwadronowych, 53 stajnie oraz wiele magazynów, budynków gospodarczych i kuchni.

Powojenne losy żołnierzy KOP

Bardzo ciekawa jest historia byłych żołnierzy KOP z pierwszej dekady powojennej. Władze komunistyczne opracowywały plan niezwykle drastycznego rozprawienia się z nimi. Program spalił na przysłowiowej panewce, gdy nieoczekiwanie zmarł Stalin. Niewątpliwie jego śmierć ocaliła bardzo wielu z nich.

Żołnierze z Gminy Kramsk: pierwszy od lewej - Wincenty Drzewiecki, obok niego - siedzący w środku - Józef Galemba, pierwszy od prawej, stojący - Józef Polewski. Wszyscy trzej stacjonowali w Słonimiu. Należeli do 79. Pułku Piechoty. Zdjęcie wykonano w połowie lat dwudziestych, w Słonimiu przez fotografa o nazwisku Wansztejn, (Wajnsztejn robił też zdjęcia na widokówki z Kresów.)

Unikalne zdjęcia sprzed 100 lat. Żołnierze Korpusu Ochrony P...

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto