Zdesperowany mężczyzna zadzwonił do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Koninie i poinformował, że chce popełnić samobójstwo. Zapowiedział tylko, że zadzwoni tuż przed skokiem do wody i powiadomi gdzie się znajduje.
- Do akcji ruszyli funkcjonariusze zajmujący się poszukiwaniami. Zadzwonili do desperata i podjęli negocjacje. Początkowo nie chciał powiedzieć kim i gdzie jest. Wyjaśnił tylko, że ma już wszystkiego dość. Z głosu można było wywnioskować, że jest pod wpływem alkoholu. Policjanci nie dawali za wygraną i wciąż z nim rozmawiali. Po jakimś czasie zapytał ich, czy załatwią mu leczenie odwykowe, gdyż jak stwierdził przez alkohol stracił rodzinę, pracę i nie ma po co żyć - informuje Marcin Jankowski, rzecznik KMP w Koninie.
Desperata udało się namówić do podania miejsca, w którym się znajduje. Gdy dotarli do niego policjanci, był w bardzo złym stanie psychicznym i na dodatek nietrzeźwy.
Próba samobójstwa w Koninie tym razem zakończyła się szczęśliwie. 47-letni koninianin trafił do szpitala.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?