„Pan Starówka” i jego miejsce. Ukazała się książka o Starym Koninie z lat 70 i 80 minionego wieku

Konin, Starak to dzieło znanego w Koninie działacza społecznego, historyka, regionalisty, popularyzatora historii najstarszej, lewobrzeżnej części miasta – Tomasza Andrzeja Nowaka, nazywanego „Panem Starówką”. W środę, 3 kwietnia, w Centrum Organizacji Pozarządowych przy Rynku, odbyło się otwarte spotkanie z autorem pracy.

Książka jest opowieścią o Koninie widzianą oczami najpierw dziecka, potem dorastającego chłopca, w którego otoczeniu, już od najmłodszych lat, znalazły się osoby, które ukształtowały jego widzenie otaczającego świata, zainteresowały historią swojej małej ojczyzny, nauczyły szanować i pielęgnować dziedzictwo wielu pokoleń mieszkańców miasta w najdrobniejszych, wydawałoby się, banalnych przejawach. Opisuje swoje wędrówki po opuszczonych kamienicach, ale też barwnym językiem, zajmująco opowiada o codziennych doświadczeniach w opisywanych czasach.

Autor otwarcie mówi o mrocznych stronach dzielnicy, przypomina morderstwo niejakiego Bielaja, które stało się czarną miejską legendą oraz zamieszki polsko-romskie z 1981 roku, o których pisała ówczesna prasa, także ogólnopolska.

Nie jest to opowieść sentymentalna. Jest osobista, ale obiektywna. Czasem niezwykle drobiazgowa w opisie topograficznym, wspominając pewne zwyczaje czy mody tamtych czasów, pozwala czytelnikowi o podobnych doświadczeniach, barwnie odtworzyć własne obrazy z przeszłości.

W dość zawoalowany sposób książka jest też zaproszeniem do dyskusji o przyszłości tej części Konina, która od lat poryka się z szeregiem, wydawałoby się, nierozwiązywalnych problemów. I choć nie podaje gotowych recept, udowadnia po raz kolejny, że historia może być nauczycielką życia