- To on? Znam go! Spotykam na dworcu. Widziałem na festynie. Chodzi po mieście. O matko, to on? – to tylko niektóre z komentarzy, jakie otrzymaliśmy od Państwa po opublikowaniu materiału o Grzesiu.
W to, że jego obrazy oceniane są jako prace wartościowe artystycznie, podobnie jak nasi czytelnicy nie mogła uwierzyć mama naszego Nikifora.
Zobacz także: Niepełnosprawny artysta zadziwia swoimi pracami [ZDJĘCIA]
Rodzinny dom stoi przy wałach przeciwpowodziowych nad Wartą. By tam się dostać, jadę motocyklem, bo samochód może zostawić na ziemi zawieszenie. Docieram na miejsce. Na podwórku stoi około 80-letnia kobieta z chustką na głowie. Podchodzi do płota zdziwiona. Podpiera się kijem.
- Pani jest mamą Grzesia – pytam.
- No jestem, jestem – odpowiada. A co się stało?
- Chciałam poznać mamę artysty.
- Jakiego artysty?
- No Grzesia, pani syna.
Kobieta zaczyna się śmiać. Artysty? – powtarza.- Jaki tam z niego artysta? Zamiast w domu siedzieć, gdzieś ciągle lata. Idzie do Mielnicy, albo do Podaj Dalej. Ale co on tam robi? – podnosi ramiona i brwi.
- Maluje – odpowiadam. - Jaki tam z niego malarz. Łazi gdzieś, a ja się o niego martwić muszę - mówi matka artysty.
- A jak wygląda dzień Grzesia?; pytam. - No jak to jak? Wstaje, myje się i mówi że idzie, bo musi pracować. I łazi tak na tych nogach z jednego końca miasta na drugi. Wczoraj to wrócił wieczorem. Już nie wytrzymałam. Wyszłam na ścieżkę i krzyczałam Grzesiu, Grzesiu. … Na szczęście potem przyszedł. Ale nie wiem gdzie był. On ma ciągle jakieś swoje tajemnice. I o szczęściu gada. Tak jakby je miał;- opowiada Pani Irena.
Więcej - Głos Wielkopolski
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?