MKS PWSZ Kon-Bet - PTK Pabianice 47:61

Już wcześniejsze mecze pokazywały, że zespół jest nieskuteczny, ale przed własną widownią rzucić zaledwie 47 punktów, to jest ,,osiągnięcie" nie do pozazdroszczenia. Statystyka rzutów z gry jest bezlitosna: tylko 15 celnych z 43 oddanych. To zaledwie 34,9 procent. Po raz kolejny okazało się, że wynik trzymają Katarzyna Motyl, Anita Szemraj i Iwona Płóciennik, która jest w MKS od 1 listopada i przez to potrafi pomylić ustalone zagrywki (2 razy z Pabianicami).

- Z tak mocnym zespołem jak Pabianice w ataku gra się strasznie trudno. Poza I kwartą nie mieliśmy przewag stając twarzą w twarz 5x5. W III kwarcie Pabianice, przy obronie strefowej miały zbyt dużo luzu i skończyło się dla nas fatalnie - mówi trener Grabianowski.

W II kwarcie jego zawodniczki atakowały rywalki z piłką aby odrzucić je od kosza, ale kilka razy przegrały deskę. Rywalki pod presją kończącego się czasu 24 sekund potrafiły pod koniec meczu trafić dwukrotnie za trzy. Odwrotnie było w przypadku rzutów oddanych w tym czasie przez Katarzynę Motyl - pudło sam na sam z koszem, Anity Szemraj i Płóciennik.

MKS przegrał drugi mecz z rzędu, ale ten bardziej boli, bo odbył się we własnej hali. Teraz jednak nie ma czasu na rozpamiętywanie porażek, ale jest czas na poprawę skuteczności i waleczności, bo tej niektórym zawodniczkom bardzo brakuje. W meczu z Jelenią Górą trzeba pokazać, że zespół potrafi wygrywać wtedy, kiedy najzwyczajniej w świecie nie idzie. To naprawdę wielka sztuka i warto ją pokazać już w niedzielę.

MKS - Pabianice 47:61

Kwarty: 25:18, 6:11, 8:21, 8:11

MKS: Motyl 11 (1x3), Szemraj 10, Krzyżaniak 7, Płóciennik 6, Kaja 5, Libertowska 4, Kuras 3, Lewandowska 1, Gurzęda 0.

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!