Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krematorium w Rychwale nie powstanie

Ola Braciszewska
Mieszkańcy wygrali. Nie będzie krematorium w Rychwale
Mieszkańcy wygrali. Nie będzie krematorium w Rychwale Fot. Ola Braciszewska
Protest mieszkańców Rychwała przyniósł oczekiwany skutek. W gminie nie będzie zakładu kremacji ludzkich zwłok. Taką decyzję tuż przed sesją Rady Miejskiej podjął burmistrz Stefan Dziamara. - To w jakiś sposób moja porażka – stwierdził Dziamara.

Kilka tygodni temu do gminy zgłosili się inwestorzy z Warszawy. Przedsiębiorcy chcieli zbudować w Rychwale zakład kremacji. Wytypowano trzy lokalizacje, w których krematorium mogłoby stanąć. Inwestorom najbardziej spodobało się miejsce przy ul. Żurawin, niedaleko oczyszczalni ścieków. Zgodnie z ustaleniami, przedsiębiorcy mieli przy budowie zakładu korzystać wyłącznie z miejscowych fachowców oraz materiałów zakupionych w gminie. Inwestor obiecał też dać pracę dziesięciu mieszkańcom i zgodził się zagospodarować wyznaczony teren. - Mieliśmy obsadzić działkę drzewami, a na placu zrobić boisko do gry w piłkę. Burmistrz poprosił nas też, żeby samochody z trumnami przyjeżdżały boczną drogą, tak żeby nie rzucały się w oczy – tłumaczył Marcin Frątczak z firmy „Kremulus”.

Jednak do mieszkańców Rychwała nie trafiały żadne argumenty. Podczas specjalnego spotkania w remizie, które zwołał burmistrz Dziamara, były tylko krzyki i łzy. - Nie chcemy drugiej Fukushimy, ani Czarnobyla – mówili.

Zobacz także: Mieszkańcy Rychwała przeciwni krematorium [WIDEO, ZDJĘCIA]

Pod petycją przeciw krematorium podpisało się blisko półtora tysiąca osób. Mieszkańcy apelowali też do radnych o to, żeby nie wydawali zgody na dzierżawę, a potem sprzedaż nieruchomości pod zakład kremacyjny. Rajcy mieli się tą sprawą zająć podczas wczorajszej sesji. Punkt dotyczący krematorium nie wszedł pod obrady, bo na spotkaniu poszczególnych komisji rajcy zdecydowanie opowiedziała się przeciw krematorium. W końcu burmistrz Stefan Dziamara wydał decyzję o rezygnacji ze współpracy z inwestorem. - Trudno sprzeciwić się mieszkańcom. Wziąłem pod uwagę ich głos i opinię radnych – mówi Dziamara. - Wnosząc ten kontrowersyjny punkt pod obrady wywołalibyśmy znowu emocje.

Burmistrz podkreśla, że z żalem musiał odmówić przedsiębiorcy. - Ten grunt jest w wyjątkowym miejscu. Zbycie takiej nieruchomości jest prawie niemożliwe, a tu było zainteresowanie – tłumaczy Stefan Dziamara. - Gminę odwiedzałoby dużo osób, które dowiedziałyby się gdzie jest Rychwał i mogłyby być potencjalnymi inwestorami.

Zdaniem Jana Bartczaka, byłego burmistrza Rychwała, a obecnie przewodniczący Zarządu Miasta Rychwała, mieszkańcy nie są przeciwko inwestorom, ale nie tej kategorii. - Krematorium uderzało w naszą psychikę, ale przede wszystkim baliśmy się o zdrowie – tłumaczy Jan Bartczak. - Budowa zakładu kremacji spędzała nam sen z powiek. Ogromnie się cieszymy, że burmistrz odstąpił od tego pomysłu. Teraz będziemy mogli spać spokojnie.

**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?

[email protected]

**

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto