Policjanci z Konina zatrzymali włamywacza
Wszystko zaczęło się na początku marca tego roku. 30-letni koninianin postanowił wynająć dom od pewnej 42-letniej kobiety. Uwagę mężczyzny przykuł niezamieszkały budynek, znajdujący się na sąsiedniej posesji, który również należał do kobiety. Koninianin postanowił włamać się do niego i ukraść z jego wnętrza wszystkie wartościowe rzeczy.
Na liście łupów znalazły się lodówka, zamrażarka, kuchenka gazowa, pralka oraz dwa telewizory. 30-latek w swoich działaniach wcale się nie ograniczał i sięgał po wszystko jak po swoje. Wyniósł z budynku grzejniki, węgiel i drzewo na opał, meble oraz sedes wraz ze spłuczką. Gdy wewnątrz budynku zabrakło już wartościowych przedmiotów, mężczyzna zabrał się za pomieszczenia gospodarcze, z których za pomocą szlifierki wyciął metalowe boksy dla zwierząt. Wszystkie skradzione rzeczy sprzedał nieznanym mu osobom.
Dobra passa włamywacza zakończyła się na początku sierpnia, kiedy właścicielka nieruchomości przyjechała sprawdzić, jak najemcy mieszka się u niej. Kobieta nie zastała w domu 30-latka, więc sprawdziła niezamieszkały budynek znajdujący się na sąsiedniej działce. Ku jej zdziwieniu drzwi do domu były uszkodzone oraz otwarte, a po wejściu do środka zauważyła, że brakuje w nim niemal wszystkich wartościowych przedmiotów. Wewnątrz spostrzegła również śpiącego na podłodze pijanego 30-latka.
Kobieta natychmiast powiadomiła mundurowych, którzy zatrzymali mężczyznę. Trafił on do policyjnego aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu został przesłuchany. Koninianin przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów.
Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności. Za popełnione przestępstwo mężczyzna odpowie przed sądem.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?