Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobieta została uznana za zmarłą. 50-latka obudziła się kilka godzin później w szpitalu. Zawinili ratownicy medyczni?

Gabriela Fedyk
Gabriela Fedyk
Wideo
od 16 lat
Pracownicy pogotowia ratunkowego stwierdzili zgon u 50-latki, po czym kobieta obudziła się w szpitalu kilka godzin później. Dyrektor placówki przeprosił za incydent. Trwa dochodzenie w tej sprawie. Wobec pracowników pogotowia pojawiają się zarzuty.
Personel medyczny wiezie pacjentkę na łóżku przez korytarz szpitala
Pracownicy pogotowia myśleli, że kobieta zmarła w wyniku „incydentu”, do którego miało dojść wcześniej tego dnia. Jednak później kobieta wróciła do życia w szpitalu. Godji10/Getty Images

Spis treści

Ratownicy medyczni stwierdzili zgon. Pacjentka obudziła się w szpitalu

Do szokującego incydentu doszło w Wielkiej Brytanii. Pracownicy The North East Ambulance Service (NEAS), północno-wschodniego pogotowia ratunkowego, uznali, że 50-letnia kobieta zmarła. Kilka godzin później w szpitalu kobieta obudziła się.

Jak donosi „The Guardian”, pacjentka została zabrana przez ratowników medycznych w piątek 13 października 2023 r. do Szpitala Darlington Memorial w hrabstwie Durham. Pracownicy pogotowia myśleli, że kobieta zmarła w wyniku „incydentu”, do którego miało dojść wcześniej tego dnia. Jednak później wróciła do życia w szpitalu.

Andrew Hodge, dyrektor placówki ratownictwa medycznego, przeprosił rodzinę pacjentki i zapewnił, że rozpoczęto dochodzenie.

Kobieta została uznana za martwą, „ożyła”, ale... nie żyje. Zarzuty wobec pogotowia

Choć 50-letnia pacjentka obudziła się po stwierdzonym przez ratowników medycznych zgonie, to poinformowano, że kobieta zmarła.

– Funkcjonariusze prowadzą dochodzenie w sprawie śmierci kobiety w wieku 50 lat. Śmierć jest obecnie traktowana jako nieoczekiwana i zostanie przeprowadzona sekcja zwłok – powiedziała „The Independent” policja w Durham.

Pięć miesięcy wcześniej został opublikowany raport, w którym zarzucono, że pracownicy północno-wschodniego pogotowia ratunkowego (NEAS) ukrywali błędy i dowody, które świadczyły o ich popełnieniu.

Przytoczono w nim m.in. przypadek 17-letniej Quinn Beadle. Nastolatka z Shildon w hrabstwie Durham odebrała sobie życie, a przybyli na miejsce zdarzenia pracownicy pogotowia polecili funkcjonariuszom policji, aby zaprzestali wykonywania resuscytacji krążeniowo-oddechowej zaledwie kilka minut po przybyciu na miejsce i stwierdzili zgon.

W raporcie wymieniana jest m.in. „dysfunkcja przywództwa” NEAS, która miała wpływać na sposób działania zespołów.

Dame Marianne Griffiths z Narodowej Służby Zdrowia, która opublikowała raport, wyraziła uznanie dla rodzin, które podzieliły się swoimi doświadczeniami.

– Oczywiste jest, że są one nie tylko zdruzgotane utratą swoich bliskich, ale także odpowiedzią pogotowia ratunkowego na uzasadnione pytania dotyczące ich opieki – powiedziała Griffiths.

Miej ciśnienie pod kontrolą

Materiały promocyjne partnera
Dodaj firmę
Logo firmy Narodowy Fundusz Zdrowia Centrala
Warszawa, ul. Rakowiecka 26/30
Autopromocja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kobieta została uznana za zmarłą. 50-latka obudziła się kilka godzin później w szpitalu. Zawinili ratownicy medyczni? - Strona Zdrowia

Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto