Kto ukradł kontener burmistrza?
Jak na Facebooku napisał Mariusz Musiałowski, do kradzieży doszło ponad rok temu. Burmistrz postanowił nie nagłaśniać sprawy od razu, aż do ubiegłego czwartku, kiedy to zdradził powód, dla którego milczał przez cały ten czas.
Kradzież miała miejsce ponad rok temu, ale stwierdziłem, że odczekam, aż szanowny pan złodziej poczuje się bezpiecznie i będzie go wystawiał jak swój własny.
- napisał burmistrz.
W dalszej części posta dowiadujemy się, że burmistrz Kleczewa za wskazanie złodzieja oferuje aż 600 zł nagrody, czyli ponad trzykrotność wartości nowego kontenera, który kosztuje 180 zł.
Oferuję nagrodę w wysokości trzykrotności wartości nowego kontenera (ustalmy ją na 600 zł) za informację, która pomoże mi namierzyć człowieka, któremu z największą przyjemnością narobię wstydu!
- czytamy w poście.
Kto zobaczy kontener niech da znać!
Jak się okazało Mariusz Musiałowski był przygotowany na ewentualną kradzież i kontener „dyskretnie oznaczył”. Jednak nie to większego znaczenia, ponieważ burmistrz twierdzi, że i tak bez problemu rozpozna swój brązowy kontener, gdy tylko go zobaczy.
Jeśli zobaczycie moją własność na czyjejś posesji (w miejscu naklejek może mieć wyraźne ślady szlifowania) - podzielcie się proszę ze mną tą wiadomością. Strasznie nie lubię złodziejstwa...
- zakończył burmistrz Musiałowski.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?