Betoniarnia jednak nielegalna

Betoniarnia, wybudowana w Koninie przez niemiecką firmę, zostanie prawdopodobnie rozebrana. Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Poznaniu, do którego odwołali się związkowcy Kon-Bet SA uznał, że decyzje konińskiego inspektora powiatowego ,,rażąco naruszają prawo’’.

– Stwierdzam nieważność decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Koninie, umarzającej postępowanie jako bezprzedmiotowe w sprawie zagospodarowania działki przy ul. Przemysłowej przez niemieckiego inwestora – napisał w oficjalnej decyzji Wielkopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Poznaniu.

Protest związkowców

Przypomnijmy. Betoniarnia została wybudowana bez pozwolenia w czerwcu ubiegłego roku przez niemiecką firmę, która zajmuje się produkcją i transportem betonu. Inwestor co prawda złożył wniosek o pozwolenie na budowę, ale nie czekał na decyzję. Wywołało to sprzeciw komisji zakładowej NSZZ ,,Solidarność’’, działającej w firmie Kon-Bet. Związkowcy stwierdzili, że betoniarnia działa nielegalnie i stanowi dla nich zagrożenie. W ich imieniu kierownictwo Kon-Bet-u zwróciło się do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla miasta Konina. Tam związkowcy dowiedzieli się, że nie ma podstaw do likwidacji niemieckiej betoniarni.

Postępowanie umorzone

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dla miasta Konina podjął decyzję o umorzeniu postępowania jako bezprzedmiotowego.
– Odbyła się wizja lokalna, podczas której nie stwierdziliśmy, że we wskazanym miejscu jest prowadzona działalność związana z produkcją betonu – powiedział Grzegorz Świderski z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Koninie. – Samowola budowlana następuje wówczas, gdy ktoś prowadzi działania budowlane bez pozwolenia. To, co zobaczyliśmy podczas wizji lokalnej, nie było budową.

Odwołali się

Związkowcy nie zgodzili się z tą decyzją i odwołali się do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
– Ustalenia PBIN są sprzeczne ze stanem faktycznym i poczynione w sposób powierzchowny i nierzetelny. Przede wszystkim wizja lokalna odbyła się po blisko dwóch miesiącach od zgłoszenia wniosku – czytamy w odwołaniu związkowców.

Niezgodnie z prawem

– Decyzji wydanej przez PINB w Koninie zarzucam rażące naruszenie przepisów prawa budowlanego, materialnego i procesowego. Inwestor, mimo braku pozwolenia, rozpoczął przygotowania: postawił kontenery i zamontował przyłącze wodociągowe. Prawo mówi, że rozpoczęcie budowy następuje z chwilą podjęcia prac przygotowawczych na terenie budowy. Tak było w tym przypadku. Ponadto rażąco naruszono zasadę oceny dowodów i to uchybienie wpłynęło na treść orzeczenia – napisał Wielkopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Poznaniu. – Naruszenie przepisów nie budzi wątpliwości. Jest widoczne ,,na pierwszy rzut oka’’, jaskrawe i oczywiste.