W piątek Aleksander Dziewa dostał od trenera Mike’a Taylora szansę debiutu pod koniec drugiej kwarty meczu z Hiszpanią. 23-latek wykorzystał okazję i w debiucie zdobył dwa punkty.
W spotkaniu z Rumunią koninianin miał znacznie więcej czasu na zaprezentowanie swoich umiejętności. Po raz pierwszy na parkiecie pojawił się już w pierwszej kwarcie, został sfaulowany i zdobył punkt z rzutu wolnego.
Druga kwarta była dla Dziewy jeszcze lepsza. Zdobył pięć punktów, zanotował zbiórkę i popisał się efektownym wsadem oraz świetnym podaniem, po którym do kosza trafił Sochan. Niestety, pod koniec kwarty Polacy roztrwonili przewagę nad Rumunami i na półmetku spotkania prowadzili zaledwie 50-47.
Pewne zwycięstwo Polaków
Trzecia kwarta była dla naszej reprezentacji dużo lepsza i udało się nieco uciec Rumunom. Dziewa wszedł na parkiet w drugiej połowie kwarty, udało mu się dopisać do swojego dorobku kolejne dwa punkty z rzutów wolnych.
W ostatniej kwarcie Aleksander Dziewa nie pojawił się już na parkiecie. Reprezentacji Polski udało się dowieźć prowadzenie do końca meczu i ostatecznie biało-czerwoni pokonali Rumunię 88-81. Dorobek koninianina w tym spotkaniu to 8 punktów i jedna zbiórka.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?