W miejscu egzekucji dwóch koninian zjawili się uczniowie i nauczyciele II Liceum, członkowie Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego oraz miłośnicy historii Konina.
Andrzej Warda, historyk z II Liceum przypomniał zebranym jak doszło do tej okrutnej zbrodni.
- Gdy Niemcy weszli do Konina czuli się bardzo niepewnie. Wyznaczali zakładników, którzy byli wymieniani co dobę. Akurat 22 września zakładnikami byli Kurowski i Słodki. Oni zostali wyznaczeni do egzekucji, która miała nastraszyć mieszkańców Konina – mówi Warda.
- To był zwykły, targowy dzień. Rynek wtedy tętnił życiem. Wzdłuż kamienicy Zemełki stały kramy z warzywami. Nagle obecni na rynku zobaczyli, że Niemcy blokują ulice wylotowe. Przyprowadzono skazańców, a wszyscy obecni mieli stanowić widownię tego ponurego widowiska. Kurowskiego i Słodkiego ustawiono pod ścianą. Podszedł do nich polski ksiądz, który po rozmowie z nimi powiedział oficerowi niemieckiemu że są oni niewinni. Oficer wypędził księdza i egzekucja się dokonała. Dopiero potem pozwolono zabrać ciała i życie na rynku wróciło – dodaje.
W ścianie domu Zemełki do dziś są otwory, które mają symbolizować kule wystrzelone do dwóch skazańców.
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?