Jak okrutny bywa futbol przekonali się piłkarze III-ligowego Lecha Rypin. W 48 minucie Lech prowadził 2:0 i wydawało się, że jest w kolejnej rundzie pucharu. Nic z tego, bo piłkarze Sokoła w drugiej połowie pokazali wielki charakter i nieustępliwość w walce na każdym skrawku boiska.
Poza wszystkim mieli w swoich szeregach znakomitych strzelców Mikołaja Pingota i Macieja Lisieckiego. Ale i oni by nie załatwili awansu, gdyby nie fantastyczna postawa Jakuba Dębowskiego i Norberta Grzelaka. Znakomicie w bramce spisywał się Tomasz Roszyk, a po przerwie, zabójczo zaczęły funkcjonować skrzydła, linia pomocy i bezbłędna defensywa.
Więcej w bieżącym wydaniu Życia Konina
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?