Ryba na święta. Ostatni dzwonek, żeby ją kupić. Ile w tym roku zapłacimy za karpia, sandacza, suma i inne ryby?

Cena żywego karpia w Koninie na 5 dni przed świętami, wynosiły około 32 zł za kilogram – mogą się one nieco różnić u poszczególnych sprzedawców, a także z racji czasu, jaki pozostał do świąt - teraz mogą być nieco droższe.

Należy zaznaczyć, że po obrobieniu karpia stracimy około 30% jego wagi. W rzeczywistości 32 zł, to cena za 700 gram ryby zdatnej do zjedzenia.

Jak wyglądały ceny karpia w latach poprzednich? W ubiegłym roku musieliśmy zapłacić nawet od 10 do 15 mniej, niż w roku obecnym. Z kolei w 2020 r. karp był jeszcze tańszy – kosztował od 13 do 15 zł za kilogram.

Jeżeli nie chcemy kupować żywej ryby, możemy wybrać się do marketu lub sklepu rybnego po filet, czy płat. Tak jest dużo wygodniej, ale także o wiele drożej.

Jak powiedziała nam jedna ze sprzedawczyń w sklepie rybnym na konińskim targowisku, wzrost cen w porównaniu do ubiegłego roku, jest drastyczny. Za kilogram płata z karpia zapłacimy około 70 zł, a za filet około 80 zł.

Do góry poszybowały także ceny ryb mrożonych. Jak powiedziała nam sprzedawczyni, te wzrosły o 50%. Jedynie co się zmieniło, to ceny śledzia – zapłacimy około 18 zł za kilogram.

Na konińskich targach znajdziemy także inne żywy ryby. Te, na które my się natknęliśmy, to:

• sandacz,
• tołpyga,
• amur,
• szczupak,
• sum.

Ceny od jednego ze sprzedawców za poszczególne gatunki ryb znajdziecie w naszej galerii.