Ratownicy medyczni w Koninie łapią oddech
- To był dla nas bardzo pracowity czas - mówi Robert Mazurek kierownik stacji ds. medycznych.
Dyspozytorzy Wielkopolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie odbierali telefony, w których o karetkę proszono do tych, którzy nagle zasłabli z powodu dysfunkcji układu krążenia, ale również do tych, którzy przedawkowali alkohol, albo wdali się w bójkę. Oczywiście odnotowano przypadki wybuchu petard, które raniły mieszkańców naszego regionu.
Doszło też do pobicia w wyniku przemocy domowej - w tym kobiet, w ciąży. To przykre! Do awantur dochodziło również pod wpływem alkoholu.
Niestety nie każdy witał Nowy Rok z uśmiechem na twarzy - ale - ratownicy medyczni łapią powoli oddech.
Wszystkim ratownikom Wielkopolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie, których jak się dowiedzieliśmy jest dokładnie 81 i ratowniczkom, których w stacji w Koninie pracuje tylko pięć dziękujemy, za ich
ciężką pracę i życzymy w Nowym Roku pomyślności i dużo energii do tego by móc cały czas z takim samym zaangażowaniem wykonywać swój zawód.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?