Handel zwierzętami na rynku w Kaliszu
Zdarzenie miało miejsce w piątek, 22 września. Kaliskie Stowarzyszenie Help Animals zostało poinformowane, że jeden z mężczyzn w niegodziwych warunkach przetrzymuje szczeniaki i kury, które chce sprzedać. Na miejsce pojechali wolontariusze. Liczył się czas ponieważ, kiedy zwrócono mężczyźnie uwagę, próbował się oddalić.
- Szczeniaki znajdywały się się w klatce, zamknięte w samochodzie bez dostępu do wody oraz świeżego powietrza. Były to trzy małe suczki w klatce, przeraźliwie skomlące. Zbulwersował też fakt, że w workach na ziemniaki były upchnięte kury. Worki rzucone na tył auta, leżały jedna na drugiej, przygniecione swoim ciężarem, kapustami i innymi klatkami. Kury bardzo ciężko oddychały. W asyście policji udało się przejąć szczeniaki oraz kury. Mężczyzna był agresywny, zaatakował jedną z wolontariuszek i na żądanie policji o wydaniu nam kur, wszyscy usłyszeliśmy: 200 zł. Skandaliczne było też zachowanie niektórych sprzedających na rynku: śmiali się, że przejmujemy się kurami, że to "tylko" kury, a niektórzy byli wręcz agresywni. Otóż mamy informacje: dla nas to nie "tylko" kury, a istota żyjąca która odczuwa cierpienie i strach – informuje Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt Help Animals.
Na ryneczku interweniowała również policja powiadomiona przez wolontariuszy.
- Dostaliśmy zgłoszenie, że doszło do ewentualnego znęcania się nad zwierzętami. Zdarzenie mogło wyczerpywać znamiona znęcania się nad zwierzętami. Sprawą zajęli się funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością gospodarczą. W tej sprawie przesłuchani będą zarówno mężczyzna jak i członkowie stowarzyszenia – mówi podkom. Anna Jaworska- Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Czytaj także:
Za tego typu przestępstwa grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Kury mają nowy dom. Suczki szukają właścicieli
Zwierzęta zostały zabrane przez wolontariuszy do weterynarza. Suczki mają około 8 tygodni. Ich stan jest dobry, są jedynie zarobaczone i miały poranione brzuchy od słomy. Kury były natomiast odwodnione i lekko wychudzone. Jedna z nich na łapce miała bolesny ropień, który uniemożliwiał jej normalne poruszanie się. Kury mają już swój dom, gdzie nie trafią na talerz. Dla psiaków wolontariusze szukają domów. Więcej informacji o suczkach: 510343271
Podobne zdarzenie na ryneczku miało miejsce dwa miesiące temu. Wówczas również interweniowało Help Animals, które przejęło dwie suczki i znalazło im dom. Według informacji przekazanych przez Help Animals wówczas zwierzętami handlował ten sam mężczyzna.
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?