"Nie ma poważnej szansy na stworzenie rządu". Poseł Zbigniew Dolata podczas wizyty w Śremie podsumował wyniki wyborów

Wtorkowa konferencja rozpoczęła się od podziękowań posła Zbigniewa Dolaty dla lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości, którzy zaangażowali się w działania podczas kampanii wyborczej. Słowa podziękowania skierowane zostały również do Pawła Wojny, który startował w wyborach z czternastego miejsca na liście partii i zdobył 1927 głosów.

Dziękuję Pawłowi za to, że stanął w szranki i przyłożył się do tego wyniku. który uzyskała nasza partia Prawo i Sprawiedliwość

- powiedział Zbigniew Dolata, który słowa podziękowań skierował również do wyborców, którzy ponownie oddali swój głos na jego ugrupowanie.

Poseł odniósł się do wyników PiS w powiecie śremskim i w skali ogólnopolskiej. Jak zauważył, w porównaniu do wyborów z 2018 roku jego ugrupowanie w powiecie śremskim poprawiło wynik o blisko 5 tysięcy głosów. Wówczas na PiS zagłosowało 5375 wyborców. W całej Polsce partia zdobyła 35,4% głosów, przełożyło się na 194 mandaty poselskie.

Można użyć takiego porównania sportowego, że mieliśmy ostatni mecz w kwalifikacjach na mundial. Musieliśmy wygrać 3.0, ale wygraliśmy 1:0 i na mundial nie jedziemy. Czyli krótko mówiąc, nie ma poważnej szansy na stworzenie rządu, na trzecią kadencję Prawa i Sprawiedliwości

- powiedział Zbigniew Dolata, który jednocześnie jasno zadeklarował przyszłość.

Mogę jednoznacznie zadeklarować, że będziemy konstruktywną opozycją, a nie opozycją totalną. Będziemy popierać te rozwiązania, które będą korzystne dla Polski i blokować, odrzucać wszystko to, co te ugrupowania, które stworzą najprawdopodobniej rząd, chciałyby wprowadzić, a co uderzałoby w podstawowe interesy naszego kraju, co uderzałoby w interesy i bezpieczeństwo Polaków

- zadeklarował parlamentarzysta.

W przyszłym roku Polacy ponownie ruszą do urn. Tym razem będą wybierać władze samorządowe. Śremscy działacze Prawa i Sprawiedliwości rozpoczynają przygotowania do kolejnych wyborów.

Przygotowujemy się bardzo intensywnie do wyborów samorządowych. Mieliśmy spotkanie w piątek z naszymi członkami, sympatykami w Spółdzielni Mieszkaniowej. Rozmawialiśmy o tym, co nasz czeka, o wyzwaniach, które przed nami stają. Tak jak powiedziałem, Prawo i Sprawiedliwość w powiecie śremskim ma bardzo duży potencjał, jest wielu aktywnych radnych, członków i działaczy, którzy chcą poświęcać swój czas na służbę publiczną

- podkreślił poseł.

Wśród zadanych pytań pojawił się temat lidera listy Koalicji Obywatelskiej, Michała Kołodziejczaka, który w naszym powiecie uzyskał 4 489 głosów, czyli o 819 więcej niż poseł Zbigniew Dolata (3670 głosów w powiecie śremskim przyp.).

Jest takie zjawisko, że jak nikogo nie zna się na liście, to głosuje się na numer jeden. (...) Raczej to miejsce na liście nie jest za jakieś zasługi pana Kołodziejczaka, które są jeszcze nieznane. Nie pochodzi z Wielkopolski i nic dla tego regionu nie zrobił. Myślę, że to dla niego też powinno być jakimś wyzwaniem, żeby zaangażować się w te nasze sprawy i zrobić coś dobrego

- dodał parlamentarzysta.