Preshrunk powstał w połowie stycznia 1999 roku. Jego założycielami byli młodzi miłośnicy ostrego grania. Pomysł stworzenia hardcorowej kapeli narodził się w głowach Kozła, Kaczmara, Falensa Juniora i Wieloryba jako realizacja muzycznego hobby. Dopiero po 4 latach koninianie postanowili połączyć siły i dojrzeli do decyzji o powołaniu do życia zespołu.
- Chcieliśmy po prostu grać. Nigdy nie sądziliśmy, że zagramy jakikolwiek koncert, ale się udało i gramy do dzisiaj - opowiada Kaczmar.
Młodzi muzycy, kierując się pasją do muzyki hard core, ciężko pracowali na swój sukces. Godziny prób, dzięki którym doskonalili swój warsztat, doprowadziły do tego, że zostali w końcu zauważeni i docenieni. Ich muzyka trafiła nie tylko do konińskiej publiczności. Preshrunk wyjeżdżał na koncerty do różnych polskich miast. W końcu udało im się nagrać płytę "The Last Chance", która ukazała się w 2001 roku. Zachęceni pozytywnym przyjęciem przez słuchaczy, postanowili nagrać drugi album.
"Fingers Crossed", który pojawił się na rynku w 2003 roku. To z tej płyty pochodzi profesjonalny videoclip, który do dziś jest uważany za jednej z lepszych na polskiej scenie hard core. Przez 12 lat istnienia Preshrunk nagrał w sumie trzy videoclipy do swoich utworów. "Jedna scena", "The street" i "Chcę kiedyś spojrzeć wstecz" można obejrzeć w internecie. Tłem do teledysków były często krajobrazy Konina.
Po kilku latach wspólnego grania, Preshrunk w 2007 roku wydał kolejną, tym razem polskojęzyczną płytę pod tytułem "Za ile się sprzedasz?". Wtedy zakończył się pewien rozdział w historii kapeli. Z zespołu odszedł Wieloryb, którego niedługo potem zastąpił Lucas. Rok później w miejsce Falensa Juniora wszedł jego starszy brat Falens. Zmiany personalne spowolniły pracę zespołu, ale jej nie zatrzymały. W nowym składzie Preshrunk od 2009 roku pracuje nad czwartą w swojej karierze płytą. Jak zapowiadają członkowie kapeli, album pojawi się na rynku na przełomie września i października tego roku.
12 lat istnienia zespołu to też 12 lat więcej dla każdego z muzyków, który rozpoczynał przygodę z muzyką jako nastolatek.
- Każdy z nas ma już prawie 30 lat i swoje życie, ale nadal chcemy grać. Czasem jest trudno pogodzić to z pracą i życiem osobistym, ale na szczęście nam to jakoś wychodzi. Cały czas mamy ochotę grać, spotykać się ze sobą i tworzyć nowe kawałki - mówi Kaczmar. - To jest pasja na całe życie!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?