Pan Adam Ogórek mieszka przy ul. Traugutta. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie sąsiedztwo Zespołu Szkół im. Mikołaja Kopernika.
- Uczniowie tej szkoły upodobali sobie miejsce bezpośrednio pod moimi oknami jako miejsce spotkań na przerwach. Codziennie do końca trwania zajęć każdą przerwę wykorzystują do zbierania się pod moimi oknami – opowiada pan Adam. - Podczas tych „spotkań" zachowują się wulgarnie, palą papierosy, których niedopałki zaśmiecają teren pod moim oknem, a niejednokrotnie spożywają alkohol i narkotyki.
Pan Adam wielokrotnie prosił zbierającą się młodzież o znalezienie sobie innego miejsca spotkań. - Niestety daje to tylko doraźny efekt. Niektórzy uczniowie reagują na moje prośby i przechodzą na inne miejsce, ale zdecydowana większość nic sobie z tego robi, a nawet reagują agresją słowną – mówi pan Adam. – Staram się wtedy z nimi nie dyskutować, gdyż boję się jakiegoś złośliwego zachowania z ich strony, które może zakończyć się chociażby wybiciem okien lub innymi przejawami wandalizmu czy agresji.
Przez wakacje problemu nie było, ale 4 września pod oknami pan Adama zebrało się około 50 uczniów.
- Nie będę ukrywał, że taka sytuacja jest uciążliwa nie tylko dla mnie, ale dla mojej rodziny i dla mieszkańców bloku. Dodatkowo codziennie dozorca musi sprzątać masę niedopałków i butelek po piwie. Uczniowie podczas swojej obecności pod oknami niszczą mienie i tereny zarządzane przez naszą spółdzielnię mieszkaniową – dodaje pan Adam. – Oczywiście sprawę próbowałem zgłaszać do dyrekcji szkoły, ale bez żadnego odzewu i reakcji z ich strony. Również telefony na policję czy do straży miejskiej nie przyniosły rezultatu, ponieważ zanim jednostki te dojeżdżały na miejsce uczniowie zdążyli wrócić już do szkoły.
O problemie pana Adama i jego bliskich rozmawialiśmy z dyrektorem Zespołu Szkół im. Kopernika w Koninie Tomaszem Kucharczykiem.
- Wielokrotnie interweniowałem w tej sprawie, ale mam ograniczone pole działania. Mogę jedynie apelować do uczniów w ramach godzin wychowawczych. Zamykamy też główne drzwi do szkoły, żeby uczniowie mieli dalej. Otwarte są jedynie drzwi od strony podwórza i parkingu – zapewnia Tomasz Kucharczyk. – W szkole, na dwie zmiany, uczy się 1400 uczniów, więc trudno jest opanować taką masę ludzi.
Dyrektor proponuje, żeby rada osiedla spotkała się w tej sprawie z samorządem uczniowskim. - Jeżeli obie strony się poznają, to uczniowie raczej nie powinni szkodzić osobom, które znają – przewiduje Tomasz Kucharczyk. – Można też prosić straż miejską i policję o częstsze patrole w tej okolicy.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?