Najemcy bloków wybudowanych przez upadły TBS „Inwestor” osiem miesięcy temu dowiedzieli się, ze zostaną sprzedani razem ze swoimi mieszkaniami. Wszystko wyszło na jaw, kiedy do mieszkańców przy ul. Spółdzielców 31a zapukał rzekomy przyszły właściciel. Zapowiedział on horrendalne podwyżki czynszów, a w przypadku odmowy wyprowadzkę. Lokatorzy postanowili walczyć o swoje mieszkania. Niedługo potem dołączyli do nich mieszkańcy ul. Spółdzielców 48, których cały blok został wystawiony na sprzedaż. Po nieudanych negocjacjach z ówczesnym syndykiem, najemcy oflagowali bloki i skierowali ponad 100 skarg do sędziego komisarza. Ten wstrzymał procedurę sprzedaży do spotkania rady wierzycieli. Niestety, mimo zaproponowania przez najemców rozwiązania problemu, rada nie zmieniła wcześniej podjętej decyzji. Nieruchomości miały zostać sprzedane w całości wyłonionemu w przetargu oferentowi. Razem z protokołem z obrad rady wierzycieli, do Sądu Rejonowego w Koninie wpłynęła rezygnacja syndyka. Kolejny szybko zrezygnował z prowadzenia sprawy. Sprzedażą majątku upadłego TPS zajął się trzeci syndyk i drugi sędzia komisarz. Zdesperowani mieszkańcy, dwukrotnie demonstrowali swoje niezadowolenie przed sądem, a raz nawet przed siedzibą głównego wierzyciela w Warszawie. Jak się okazało, walka przyniosła oczekiwany rezultat. Podczas ostatniego spotkania rada wierzycieli zmieniła wcześniej podjętą uchwałę.
– Problem zostanie rozwiązany zgodnie z oczekiwania mieszkańców. Ci, którzy złożyli oferty, będą mogli wykupić mieszkania – mówi Jan Kuźniacki, syndyk masy upadłościowej TBS „Inwestor”.
Decyzję radzie wierzycieli umożliwiło stanowisko ministerstwa. Nieruchomości zostaną sprzedane oferentowi, który umożliwi wykup ponad 120 osobom. Jak informuje Kuźniacki, syndyk będzie wskazywał, komu oferent jako główny nabywca majątku TBS będzie mógł sprzedać mieszkania. Procedury administracyjne już się rozpoczęły. W tym czasie mieszkańcy będą mogli zwracać się o kredyty potrzebne na wykup. – Pomyślne zakończenie całego procesu upadłościowego zależy od wielu okoliczności. Mam jednak nadzieję, że wszystko uda się sfinalizować do końca roku – mówi Jan Kuźniacki.
Ta informacja ucieszyła lokatorów. – W końcu dano nam mo-żliwość wykupu naszych mieszkań. Po 8 miesiącach wreszcie się udało – mówi Anna Miszel z ul. Spółdzielców 31a. – O pełni szczęścia będziemy mogli jednak mówić dopiero, kiedy będziemy mieli w ręku akty notarialne – dodaje Miszel.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?