Informację o kradzieży pojazdu z cennym ładunkiem kolska policja otrzymała w ubiegły czwartek późnym wieczorem. Zgłaszający ją mężczyzna twierdził, że zatrzymał się przy jednej z restauracji na posiłek, a kiedy opuścił lokal tira z telewizorami już nie było.
- Śledczy, którzy zajmowali się tą sprawą skrupulatnie i z aptekarską wręcz dokładnością sprawdzili, każdy szczegół. Już wówczas oficerowie zastanawiali się dlaczego osoba, zawiadamiająca o tak poważnym zdarzeniu zachowuje się tak spokojnie – mówi Dariusz Tomczak, rzecznik kolskiej policji.
Po sprawdzeniu okazało się, że 22-latek, który miał rzekomo kierować tirem, pracuje w firmie transportowej od trzech dni, a poza tym nie ma uprawnień, bo stracił je za zbyt dużą liczbę wykroczeń drogowych. Przy zgłoszeniu przestępstwa podał się za swojego kolegę i pokazał jego dokumenty. Podczas przesłuchań mężczyzna ciągle zmieniał wersje. Ale pogrążyły go nagrania z monitoringu, na których widać, że współpracuje ze złodziejami. Policja ustala teraz, co stało się ze zrabowanym sprzętem.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?