MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kazimierzanie liczą na cud

Dorota SZCZEPAŃSKA
Tomasz Piaseczny (od lewej), Zenon Horowski i Zenon Sypniewski pierwsi odkopali pozostałości fundamentów „Łosośki”.  Fot. D. Szczepańska
Tomasz Piaseczny (od lewej), Zenon Horowski i Zenon Sypniewski pierwsi odkopali pozostałości fundamentów „Łosośki”. Fot. D. Szczepańska
Cudowną studnię, w której odrastał łosoś, jedyne pożywienie Pięciu Braci Męczenników, odbudowują mieszkańcy Kazimierza Biskupiego. W miejscu zburzonej w 1941 roku przez okupantów kaplicy, staną fundamenty i tablica ...

Cudowną studnię, w której odrastał łosoś, jedyne pożywienie Pięciu Braci Męczenników,
odbudowują mieszkańcy Kazimierza Biskupiego. W miejscu zburzonej w 1941 roku przez okupantów kaplicy,
staną fundamenty i tablica pamiątkowa. Całość wykonają społecznie kazimierzanie.

Stara legenda mówi, że Pięciu Braci Męczenników pożywiało się łososiem, jaki cudownie odrastał w wykopanej obok pustelni studni. Pamiątką po tym przekazie była wzniesiona w Kazimierzu Biskupim kaplica zwana ,,Łosośką’’ lub ,,Kubałem’’, zburzona przez okupantów w 1941 roku.

Do naszych czasów przetrwała tylko nawiązująca do legendy nazwa ulicy, którą nazwano ulicą Łososia oraz krzyż ustawiony w miejscu kaplicy.

W tym roku Kazimierz Biskupi obchodzi wielki jubileusz – tysiąclecie śmierci Pięciu Braci Męczenników. Kazimierzanie postanowili odkopać legendarną studnię i w miejscu kaplicy ustawić pamiątkową tablicę.

Od kilku dni w ogródku Marii Gomółki grupa kilkunastu mężczyzn odbudowuje fundamenty „Łosośki” i odkopuje studnię

– Kaplica została wzniesiona w XVII wieku w południowej części miasta nad studzienką przy Strudze Biskupiej. Na fundamentach z czerwonej cegły, ułożonych w ośmiokąt stała kaplica z drewna. Wewnątrz znajdowała się studzienka, obraz Matki Boskiej, jakieś rzeźby i obrazy. Jako chłopiec odwiedzałem kaplicę i piłem wodę z cudownej studzienki – mówi Zenon Sypniewski, emerytowany nauczyciel z Kazimierza Biskupiego.

Pamięta też dzień, w którym kaplicę rozebrano.

– Ludzie mówili, że gdy deski z kaplicy runęły na ziemię, woda ze studzienki nagle odeszła. Nie wiem, czy to był jakiś znak. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Wiem tylko tyle, że studnia znajduje się blisko dwa metry nad poziomem Strugi Biskupiej i że zawsze była w niej woda. Trudno stwierdzić, czy teraz źródełko powróci – zastanawia się pan Zenon.

Gdyby studnia znów napełniła się wodą, byłoby to zasługą przede wszystkim mieszkańców Kazimierza Biskupiego, którzy postanowili odbudować „Łosośkę”. Ale nie brak też takich, którzy mówią, że byłby to prawdziwy cud. Pomysł odbudowy studni zrodził się w maju tego roku. Nie ma wielu ojców. Pracujący przy fundamentach, tak naprawdę nie wiedzą, kto wyszedł z taką inicjatywą. Dla nich najważniejsze jest, żeby fundamenty kaplicy wraz z tablicą pamiątkową stanęły nad Strugą Biskupią jeszcze przed wrześniową uroczystością obchodów 1000-lecia męczeństwa Pięciu Braci Polaków.

– Kaplica miała kształt ośmioboku. Pozostało pięć fragmentów, z których trzy są w pełnym wymiarze, dwa od strony ulicy krótsze, a reszta znajduje się pod chodnikiem i drogą. Postanowiliśmy, że w miejsce widocznych jeszcze fundamentów z cegły staną nowe z kamienia polnego. Całość wykonają społecznie mieszkańcy Kazimierza Biskupiego. Wójt gminy przekaże pieniądze na wykonanie tablicy pamiątkowej – dodaje Tomasz Piaseczny, przewodniczący Rady Gminy Kazimierza Biskupiego. We wrześniu okaże się, czy studnia Pięciu Braci ponownie napełni się wodą.

Tomasz
Piaseczny
przewodniczący Rady Gminy
w Kazimierzu

Od pomysłu odbudowy „Łosośki” do jej realizacji upłynęły dwa tygodnie. W tym czasie zorganizowaliśmy transport kamieni polnych oraz cementu i piasku. Wszyscy, począwszy od proboszcza, przez wójta i samych kazimierzan, byliśmy zgodni, że studnię należy odbudować. To chyba jedno z większych przedsięwzięć w naszym regionie i co najważniejsze takie, które – mam nadzieję – zakończy się sukcesem.

Trzy kaplice w miejscu eremów


Od XVI do XVIII wieku istotnym elementem rozplanowania przestrzennego zabudowy Kazmierza Biskupiego były kaplice związane z kultem św. Pięciu Braci Polaków. Do dziś przetrwała legenda i kościoły, które wybudowano w miejscach trzech eremów. Jak donoszą kronikarze (opis z wizytacji Kazimierza z 1608 roku), w kaplicach odbywały się nabożeństwa, a nawet msze św. Później kaplice podupadły, a nabożeństwa były rzadsze. W końcu kaplice Benedykta i Krystyna rozebrano ze względu na zły stan techniczny. Oprócz wymienionych kaplic pod wezwaniem Braci, była w Kazimierzu jeszcze jedna, ośmioboczna, bez wezwania, zwana „Łosośka” lub „Kubał”. W 1941 roku kaplicę rozebrali okupanci. Jeszcze do niedawna jedynym śladem po zabytku był krzyż stojący w ogródku domku jednorodzinnego przy moście nad rzeką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto