Konińska zbiórka na Bayraktar
Dodatkową skarbonkę dla ogólnopolskiej zbiórki utworzył Tomasz Kosmalski, społecznik pochodzący z Konina, który od początku wojny prowadzi różne akcje pomocowe dla obywateli Ukrainy na tle prywatnym i zawodowym. Wcześniej przygotowywał posiłki, dostarczał artykułu pierwszej pomocy do magazynów dobra, czy gościł w swoim mieszkaniu rodziny uchodźcze.
Tym razem Tomasz postanowił bezpośrednio wspomóc ukraińską armię zakładając skarbonkę do istniejącej już zbiórki „Bayraktar dla Ukrainy”, gdzie uzbierano już prawie 17 mln zł, z 22,5 mln wymaganych. Z kolei na konińskiej skarbonce od soboty pojawiło się już 1 000 zł.
KONIN DLA UKRAINY - KUPUJEMY DRONA
Ukraina, która w porównaniu z putinowską armią ma o wiele mniejszy zasób sprzętu, potrzebuje naszego europejskiego wsparcia. Wiadomo, że militarnie najbardziej mogą pomóc kraje, które mają najwięcej pieniędzy. Jednak my społecznie i obywatelsko też możemy wyrazić swoją solidarność poprzez zakup takiego sprzętu.
- mówił Tomasz Kosmalski, założyciel konińskiej zbiórki na drona.
Aby uzbierać pełną sumę pieniędzy brakuje na ten moment prawie 6 mln zł. Tak więc, wystarczyłoby, aby w ponad 60 miastach powiatowych uzbierano po niecałe 100 tys. zł. Przeliczając na Konin – wystarczyłoby, żeby każdy mieszkaniec przekazał niecałe 1,50 zł.
- dodaje Tomasz i jak dalej tłumaczy, to niezwykle ważne i kluczowe, aby link do konińskiej zrzutki był udostępniany wśród znajomych w mediach społecznościowych. W ten sposób może uda się uzbierać brakującą sumę. Należy zaznaczyć, że do końca zbiórki zostało tylko 10 dni.
ZOBACZ TAKŻE
Konińską zbiórkę można znaleźć także na Facebooku w grupie publicznej „Konin dla Ukrainy”.
Bayraktar dla Ukrainy
Założycielem głównej zbiórki internetowej na drona, na której znajduje się już prawie 17 mln zł., jest publicysta i socjolog - Sławomir Sierakowski.
Litwini zebrali środki błyskawicznie i firma produkująca Bayraktary postanowiła przekazać drona za darmo Ukrainie, a zebrane pieniądze przeznaczyć na pomoc ludności. Później to samo stało się z kolejną zbiórką na trzy Bayraktary! Czas na nas. Pamiętacie Buczę, Irpień, Mariupol? Weźmy udział w tej walce. Kupmy polskiego Bayraktara.
- czytamy w opisie do zbiórki.
Jak zapewnia Sławomir Sierakowski, jeżeli nie uda się uzbierać 22 500 000 zł, pieniądze zostaną przekazane na fundusz Sił Zbrojnych Ukrainy w Narodowym Banku Ukrainy. To samo zostanie uczynione z nadwyżką.
Wylicytuj niezapomniane przeżycie
Do akcji włączyli się także znani Polacy. Zbiórka zasilana jest także z licytacji, których zwycięzcy będą mogli m.in. spędzić dzień na planie serialu z Borysem Szycem, zjeść lunch z byłym premierem Markiem Belką lub spotkać się Radosławem Sikorskim.
Konkursy i licytacje organizowane są na facebookowej grupie pod #goBayraktar.
ZOBACZ TAKŻE
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?