– Do 8 października mam zwolnienie. Jeśli lekarze pozwolą, to 11 października będę w pracy – mówi K. Pałasz.
Po 16 latach i czterech kadencjach Pałasz zdecydował się odejść z urzędu, ale nie z samorządu. Zgodził się startować do Sejmiku pod warunkiem, że będzie liderem listy. Trudno sobie jednak wyobrazić, by utrzymywał się z diety radnego. Jakie ma plany zawodowe?
– Mam parę wariantów, o których nie będę mówił przed wyborami – ucina pytania o swoją przyszłość Pałasz.
Podobnie reaguje wiceprezydent Andrzej Sybis, który w urzędzie spędził bite trzy kadencje. Jest niemal pewne, że po wyborach, nie będzie miał czego szukać w magistracie. Nawet Józef Nowicki, kandydat SLD na prezydenta, nie widzi Sybisa w roli swojego zastępcy.
– Jeśli po wyborach nie dane będzie mi pracować w samorządzie, to po pierwsze pójdę na urlop, a potem do pracy. Mam pewne plany i propozycje, ale nie powiem jakie – zastrzega. Teraz jednak A. Sybisa czeka walka o miejsce na listach wyborczych SLD. 1 października władze miejskie partii zdecydują, kto i z jakiego okręgu wystartuje. Sybis widziałby siebie, podobnie jak w dwóch poprzednich wyborach, w okręgu na Starówce. Ten jednak ma przypaść tym razem samemu Józefowi Nowickiemu. Sybisowi ma zostać zaproponowany inny okręg. On sam mówi, że chociaż startować w wyborach chce, to nie na wszystko się zgodzi.
Na listach wyborczych SLD znajdzie się również wiceprezydent Tadeusz Tylak, zajmujący się od blisko dwóch kadencji oświatą i kulturą. Po wyborach, jakikolwie będzie ich wynik, Tylak chce wrócić do pracy w PWSZ. Uczelnia na czas pracy w samorządzie udzieliła mu urlopu bezpłatnego.
– Jestem nauczycielem matematyki. Z uczelnią nie zerwałem kontaktów całkowicie. Przez ostatni rok prowadziłem dla studentów zaocznych zajęcia z matematyki i ta praca sprawiała mi ogromną przyjemność – mówi T. Tylak.
Trudno jednak sobie wyobrazić, by wiceprezydent, a niegdyś kanclerz PWSZ, pozostał tylko skromnym wykładowcą. Zapewne wkrótce znajdzie się dla niego jakieś bardziej eksponowane stanowisko. Nieoficjalnie mówi się, że w PWSZ znajdą się także posady dla paru innych wysokich urzędników z magistratu związanych z lewicą. Bo do tego, że prezydenci Pałasz i Sybis „wypłyną” za kilka miesięcy jako dyrektorzy w prywatnych firmach, nie ma dziś raczej wątpliwości.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?