- Nie ma co ukrywać, że nasz rywal był najsłabszym zespołem z którym graliśmy w Dąbiu. Gdyby sam Arkuszewski wykorzystał sytuacje bramkowe, miałby na koncie nie jedną, ale cztery bramki. Szymon Pińkowski też trafił w poprzeczkę - powiedział Paweł Miszczak, kierownik Zrywu.
Bramkę na 1:0 strzelił Adam Arkuszewski, który mocnym strzałem z 25 metrów umieścił piłkę w samym okienku bramki. Przed zdobyciem drugiej bramki Zryw przeprowadził piękną i składną akcję. Łukasz Galanciak ograł trzech piłkarzy Victorii, dośrodkował, a Marcin Lewandowski uderzeniem z prawej nogi pokonał bramkarza Victorii. Być może będzie to mecz przełamania dla Zrywu, który gra mocno zmieniony kadrowo.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?