Winą obarczają rząd, który podwyższył stawki podatku VAT na większość towarów. A spanikowani klienci ruszają na zakupy. Tym chętniej, że w sklepach trwa sezon na wyprzedaże.
Siedmioprocentowa stawka podatku wzrasta do 8 procent, a 22-procentowa do 23 procent. Pojawia się też nowa stawka - 5 procent - będą nią obłożone np. książki.
Handlowcy już zapowiadają wzrost cen. Nie wiadomo jednak, o ile wzrosną ceny.
- Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, jesteśmy w trakcie negocjacji z dostawcami - mówi Wioletta Batóg, rzeczniczka Media Markt. - Planujemy częściowo wziąć na siebie wzrost podatku, ale na pewno nie będzie to dotyczyło całego asortymentu. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, którego towaru będzie dotyczyła podwyżka ani o ile wzrosną ceny. Nie planujemy dużych wzrostów. Odpowiedzi na wszystkie pytania poznamy do końca tygodnia.
Farmaceutka z apteki przy ul. Kosynierów Gdyńskich w Łodzi poradziła naszej Czytelniczce, by receptę na lek na nadciśnienie tętnicze zrealizowała jeszcze w tym roku.
- Recepta jest ważna do 3 stycznia, ale pani magister poradziła, żebym lekarstwo wykupiła do końca grudnia - mówi łodzianka Elżbieta Fornalczyk. - Zaznaczyła, że od stycznia wzrasta podatek, co może przełożyć się na wyższe ceny. Posłuchałam jej rady, nie chcę ryzykować.
Na niektóre towary, np. masło, podatek ma być jednak niższy - spadnie z 7 do 5 procent. Część ekonomistów przestrzega jednak, że ceny w sklepach nie spadną, gdyż rosną koszty produkcji. Inni uspokajają, że wolna konkurencja ostudzi zapały handlowców.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że sprzedaż detaliczna w październiku wzrosła o 9 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem, natomiast w listopadzie o 6,7 proc. w porównaniu z październikiem. W ubiegłym miesiącu najszybciej rósł zakup mebli, sprzętu AGD i RTV, a także samochodów i motocykli.
- Konsekwencją podwyższenia stawek VAT niekoniecznie musi być wzrost ceny - mówi dr Artur Walasik z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. - W sytuacji gdy rynek jest konkurencyjny, istnieje możliwość, że sprzedający weźmie na siebie podwyżkę stawki. Taka sytuacja może mieć miejsce w przypadku towarów, ale także usług.
Na taki krok zdecydowali się szefowie Ikei.
- Ceny naszych produktów nie wzrosną - deklaruje Karolina Horoszczak, rzeczniczka sieci. - Dotyczy to mebli, dodatków i artykułów żywnościowych dostępnych w sklepiku szwedzkim i restauracji. W przyszłym roku będziemy świętować 50-lecie współpracy z Polską. W styczniu 1961 roku w Radomsku zostało złożone pierwsze zamówienia na krzesła. Podwyżkę VAT bierzemy więc na siebie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?