Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory 2011. Zofia Itman nie przyznaje się do zrywania plakatów

Ola Braciszewska
Zofia Itman twierdzi, że nie zrywała żadnych plakatów
Zofia Itman twierdzi, że nie zrywała żadnych plakatów Fot. Izabela Kolasińska
Naklejanie i zrywanie plakatów kandydatów konkurencyjnych partii politycznych oraz ustawiony przed marketem samochód oklejony materiałami wyborczymi. Takie przypadki złamania ciszy wyborczej odnotowała konińska policja.

Chociaż wszystkie komitety wyborcze miały świadomość, że o północy z piątku na sobotę kończy się czas ich intensywnej pracy, w Koninie nie obyło się bez incydentów. Kilka minut po godz. 24 mieszkaniec osiedla Zatorze powiadomił mundurowych, że na ul. Chopina przedstawiciele jednego z komitetów naklejają jeszcze plakaty wyborcze. Niedługo potem na zrywaniu materiałów wyborczych zatrzymana została konińska radna i jednocześnie kandydatka do Sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości - Zofia Itman. Sama zainteresowana do tego się nie przyznaje.

- Nie wiem skąd wzięła się ta informacja - mówi Itman. - Złożyłam zawiadomienie, że na słupach po ogłoszeniu ciszy wyborczej naklejane są plakaty komitetu SLD. Na mojej twarzy był naklejony kandydat SLD, który nie miał opłaconej umowy. Te plakaty były dokładnie naklejone na mojej głowie. Byłam na policji i zgłaszałam te fakty. Mam to udokumentowane - dodaje.

Chociaż Zofia Itman twierdzi, że nie zrywała naklejonych na jej plakatów, świadkami zatrzymania jej na gorącym uczynku przez policję byli młodzi ludzie z lewicowej młodzieżówki. - Widziałem jak policja zatrzymała osobę przy słupie, która zdzierała plakaty. To była osoba niska, krótko obcięta - mówi Krzysztof Kasperski. - Policjanci mówili, że to pani Itman. Może i jej plakaty zostały zalepione, ale tak się nie robi w czasie ciszy wyborczej - dodaje.

To nie jedyny przypadek naruszenia ciszy. W dniu wyborów mundurowi otrzymali sygnał, że przed CH Ferio stanęło auto oklejone materiałami wyborczymi Ruchu Palikota. - Nie wiedziałem, że samochód nie może stać gdzieś oklejony. Zaparkowałem go tam tuż przed północą w piątek - mówi Jacek Kwiatkowski z Ruchu Palikota.

Wszystkie przypadki złamania ciszy zostały zgłoszone przez mundurowych komisarzowi wyborczemu. - Wyjaśniamy, czy te incydenty naruszają kodeks wyborczy. Jeśli materiał dowodowy będzie zasadny, wówczas skierowane zostaną wnioski do sądu grodzkiego - mówi Renata Purcel-Kalus, rzecznik konińskiej policji. - Za takie wykroczenia grozi kara grzywny, areszt, lub nagana - dodaje.

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto