Sprawca włamał się do biura schroniska w nocy. Wszedł przez okno i z biurka ukradł metalową kasetkę o wartości 100 zł, w której było 500 zł. W schronisku był pracownik, który pełnił nocny dyżur, ale nie słyszał on szczekania psów.
– Wnioski się nasuwają, ale zostawmy to pracy kryminalnych – mówi Marin Jankowski, rzecznik prasowy konińskiej policji. – Za kradzież z włamaniem grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także: Kasia Kowalska w konińskim schronisku [ZDJĘCIA]
Poza pieniędzmi nie zginęło nic więcej. Nic nie zostało też zniszczone. Nie było to pierwsze włamanie do schroniska.
– Półtora roku temu też ukradziono nam kasetkę z podobną sumą pieniędzy. Wtedy policji udało się bardzo szybko złapać sprawcę. Liczymy na to, że teraz będzie podobnie – przewiduje Krzysztof Furmanek, szef Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Koninie. – Na szczęście w połowie ubiegłego roku zarząd podjął decyzję, żeby w biurze nie trzymać pieniędzy powyżej 500 zł.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
